Ostre słowa ambasadora. "Użyteczni idioci kierują nas w ręce Rosji"
Polski Ambasador na Ukrainie Jan Piekło skomentował relacje łączące Polskę i Ukrainę. - W obu państwach istnieją pewne marginalne grupy, które chcą zepsuć relację między krajami, ku uciesze Rosji - twierdzi dyplomata.
- Nie sądzę, że relacje pomiędzy Polską, a Ukrainą są tragiczne - twierdzi Piekło komentując nastroje w obu państwach po wydarzeniach, które mogły nadszarpnąć stosunki między krajami. W ostatnim tygodniu o Ukrainie nieprzychylnie wypowiadał się współpracownik Witolda Waszczykowskiego. Z kolei w niedzielę doszło do eksplozji ładunku wybuchowego pod polskim autokarem.
- W naszych relacja na przestrzeni historii były okresy lepsze i gorsze. Tak jak mają sąsiedzi, którzy kłócą się i godzą. (…) Jednak musimy przyznać, że w obecnych czasach nasz dialog historyczny nie jest w najlepszej fazie - mówi dyplomata w rozmowie z portalem dsnews.ua cytowany przez stronę unian.info.
Ambasador wskazał przyczynę takiego stanu rzeczy. - Jest pewna marginalna grupa idiotów z obu stron, która chce zepsuć nasze dobre, sąsiedzkie relacje. Niestety, przebijają się do mainstreamu - powiedział.
Zobacz też: Spór o Ukrainę
Mimo napiętej sytuacji Piekło ma nadzieję, że wizyta Andrzeja Dudy dojdzie do skutku. - Wierzę, że trzeba oddzielić kwestie ekonomiczne i kulturowe od historycznych - stwierdził dyplomata. - Wizyta prezydenta może świadczyć o nowej koncepcji w relacji Polski z Ukrainą - zakończył ambasador.
Źródło: dsnews.ua