Ostre reakcje polityków PiS po decyzji ws. Romanowskiego. "Skandal"
Sąd Okręgowy w Warszawie wyłączył ze składu dwoje sędziów, którzy mieli rozstrzygać ws. Romanowskiego. Decyzję o wyłączeniu podjął sędzia Krzysztof Chmielowski. Sprawę zaczęli ostro komentować politycy Zjednoczonej Prawicy. Wytknęli Chmielowskiemu sympatyzowanie z Koalicją Obywatelską.
12.08.2024 | aktual.: 12.08.2024 22:13
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował, że sędziowie Przemysław Dziwański i Aleksandra Rusin-Batko zostali wyłączeni ze składu, który ma rozstrzygnąć sprawę aresztową posła Marcina Romanowskiego. Sąd Okręgowy w Warszawie ma rozpatrzyć zażalenie prokuratury na decyzję sądu niższej instancji, który 16 lipca nie zgodził się na aresztowanie Romanowskiego.
Zobacz także
Początkowo skład sędziowski miał być jednoosobowy. Na sędziego sprawozdawcę wybrano Przemysława Dziwańskiego. Jednak prokurator skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o wyłączenie sędziego, ponieważ w sprawie zachodzi uzasadniona wątpliwość co do jego bezstronności. Warszawski SO nie uwzględnił tego wniosku.
W drodze losowania systemem SLPS do składu sędziowskiego dołączyły sędzia Wanda Jankowska-Bebeszko i sędzia Aleksandra Rusin-Batko. Rusin-Batko złożyła wniosek o wyłączenie z orzekania w sprawie. Przed tym Onet wskazał liczne służbowe powiązania między nią a Romanowskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy Zjednoczonej Prawicy krytykują
Portal wPolityce ujawnił, że decyzję o wyłączeniu Dziwańskiego i Rusin-Batko podjął sędzia Krzysztof Chmielewski. W kontekście tego, sam Romanowski zabrał głos w sprawie. Podkreślił, że "ma neutralny stosunek do tego, czy o jego statusie w Radzie Europy będzie decydował ten, czy inny sędzia".
"Wiem natomiast, że sędzia Krzysztof Chmielewski wystarczająco jasno i prostacko wyraził swój negatywny stosunek do mnie, za to wielką sympatię darzy Giertycha, Tuska i Platformę Obywatelską. Zatem nie powinien chyba wydawać postanowień w mojej sprawie, wyłączając innych sędziów z uwagi na rzekomy brak bezstronność" - napisał Romanowski.
Do swojego wpisu załączył screeny, komentarzy Chmielowskiego. Widać na nich jak życzy powodzeni Romanowi Giertychowi, czy udostępnia wpis Donalda Tusk promujący "marsz miliona serc".
Dodał również komentarz sędziego pod jego własnym wpisem. Romanowski napisał: Głosując na PO, można być pewnym realizacji w Polsce lewackiej agendy, wprowadzenia zakazu jedzenia mięsa i posiadania samochodów. Opozycja to gwarancja powszechnej biedy wyprzedawania majątku narodowego i oddania władzy skorumpowanym urzędnikom z Brukseli". "Powinien pan zmienić leki lub lekarza" - skomentował Chmielowski.
Pełnomocnik Romanowskiego Bartosz Lewandowski napisał, że "nie słyszał o podobnej sprawie w historii polskiego sądownictwa". "Mojemu klientowi kompletnie nie zależy na tym, aby to sędzia pierwotnie wylosowany zajmował się jego sprawą, ale zmiany osobowe w składzie rozpoznającym zażalenie Prokuratury, a także zawiadomienia dyscyplinarne składane na sędziów, z pewnością zainteresują organy Rady Europy!" - dodał.
Zbigniew Ziobro również skomentował sprawę. "Bezprawia ciąg dalszy - skandal!" - napisał były minister sprawiedliwości.
"A teraz poznajcie "sędziego" Krzysztofa Chmielewskiego, który bez żadnego trybu wyłączył dziś sędziego z rozpatrywania sprawy Romanowskiego , czego nie mógł zrobić, bo wniosek o wyłącznie został już prawomocnie (!) rozpatrzony. Więc tak sobie złamał prawo, bo chce pomóc Tuskowi" - napisał Patryk Jaki dodając również screeny komentarzy sędziego. "Jeżeli promowanie spotów Tuska da się pogodzić z kryterium niezależności to to słowo nic nie znaczy" - stwierdził europoseł.
"To już nawet nie Rosja, gdzie Putin przynajmniej dba o jakieś pozory. Po co taki cyrk. Niech od razu Bodnar sam wyśle wniosek jako prokurator, potem sam założy togę i wreszcie wróci praworządność" - podsumował.