Ostra wymiana zdań w Niemczech. Nagle padły słowa o Tusku
Podczas pierwszego telewizyjnego starcia Olaf Scholz i Friedrich Merz ujawnili głębokie różnice w kwestiach migracji, gospodarki i pomocy wojskowej dla Ukrainy. Sondaż ZDF wskazał na nieznaczną przewagę Scholza. Podczas debaty Scholz wspomniał polskiego premiera Donalda Tuska.
Pierwszy telewizyjny pojedynek kandydatów na kanclerza tej kampanii wyborczej między Olafem Scholzem z SPD a Friedrichem Merzem z CDU/CSU potwierdził zasadnicze różnice w ich podejściu do kluczowych kwestii politycznych. Debata, transmitowana przez ARD i ZDF, przyciągnęła uwagę widzów, a sondaż ZDF wskazał, że 37 proc. uznało Scholza za lepszego, podczas gdy 34 proc. poparło Merza.
Różnice w polityce obronnej
W kwestii pomocy wojskowej dla Ukrainy Scholz wyraził sprzeciw wobec dostarczania broni o dużej sile rażenia, która mogłaby być użyta na terytorium Rosji. - Nie uważam za słuszne dostarczanie przez nas Ukrainie broni o dużej sile rażenia, która może razić cele położone głęboko na terytorium Rosji - powiedział Scholz.
Merz natomiast podkreślił, że Niemcy powinny dostarczać pociski sterujące, podobnie jak inne kraje zachodnie. - Mówiłem zawsze, że przekazanie pocisków sterujących Taurus musi być konsultowane w Unii Europejskiej. Ameryka dostarcza, Francja dostarcza, Wielka Brytania dostarcza. My też powinniśmy byli dostarczyć - mówił Merz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podejrzane bagaże na polskiej granicy. Odkrycia celników zaskakują
Spór o politykę migracyjną
W debacie o migracji Merz przypomniał tragiczne wydarzenia w Aschaffenburgu, gdzie uchodźca z Afganistanu zabił dwuletnie dziecko. Merz skrytykował Scholza za przyjęcie ponad 2 mln nielegalnych imigrantów od 2021 r. i zaproponował wprowadzenie stałych kontroli granicznych.
Scholz bronił swojego stanowiska, podkreślając, że kontrole graniczne są prowadzone, a liczba wniosków o azyl spada. Ostrzegł jednak, że kraje sąsiadujące z Niemcami nie będą przyjmowały uchodźców zawracanych przez niemieckie służby. - Wystarczy, że polski premier powie: nie przyjmujemy uchodźców i już mamy europejski kryzys - ostrzegł Scholz.
Merz zapewnił po raz kolejny, że nie zamierza współpracować ze skrajnie prawicową Alternatywą dla Niemiec (AfD). - Nie zrobimy tego, w kwestiach merytorycznych dzielą nas lata świetlne - podkreślił. Scholz ponownie zarzucił Merzowi "złamanie słowa" i "naruszenie tabu". - Nie mam do pana zaufania - zaznaczył.
Gospodarka i podatki
W kwestiach gospodarczych Merz zdobył punkty, krytykując socjaldemokratów za podnoszenie podatków i zwiększanie długu. - Socjaldemokraci, gdy mają kłopoty, zawsze podnoszą podatki i zwiększają dług. My obniżymy podatki - mówił Merz. Scholz z kolei podkreślił swoje osiągnięcia w polityce socjalnej, w tym propozycję podniesienia płacy minimalnej do 15 euro za godzinę.
Na dwa tygodnie przed wyborami Merz pozostaje faworytem, z poparciem ponad 30 proc. elektoratu. Drugi pojedynek odbędzie się 19 lutego, na cztery dni przed wyborami. Spotkanie odbyło się bez udziału publiczności, co miało zapobiec jednostronnym reakcjom widzów.