"Ciągłe ataki". Mastalerek wygarnia Tuskowi

Donald Tusk skrytykował byłego premiera Mateusza Morawieckiego za udział w budapesztańskiej konferencji CPAC. Sytuację skomentował szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. "Ciągłe ataki PDT na amerykańskich republikanów osłabiają bezpieczeństwo Polski" - podsumował.

Mastalerek krytykuje Tuska
Mastalerek krytykuje Tuska
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | Leszek Szymański, Zoltan Mathe
Adam Zygiel

W sobotę były premier Mateusz Morawiecki zamieścił fragment swojego przemówienia na konferencji prawicy CPAC w Budapeszcie. Uderzał w nim w "przyjaciół Donalda Tuska", którzy jego zdaniem doprowadziliby do tego, że "rosyjska armia byłaby na naszych granicach".

Wkrótce na ten wpis zareagował Donald Tusk. "Na okręg lwowski spadły dziś dziesiątki bomb i rakiet. Jedna z nich 15 km od naszej granicy. Morawiecki w tym czasie ustala w Budapeszcie wspólną antyeuropejską strategię z proputinowskimi politykami skrajnej prawicy. Głupota? Zdrada? Czy jedno i drugie?" - napisał szef rządu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do tej sprzeczki odniósł się szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek. Wspomniał, że o konferencji CPAC rozmawiał z byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem.

"Prezydent Trump uważa, że to świetna inicjatywa i popiera ją. Dlatego konferencję otworzyło Jego nagranie. Byłem tam. CPAC to największa republikańska konferencja - w Budapeszcie odbyła się jej europejska edycja" - stwierdził.

"Ciągłe ataki PDT (premiera Donalda Tuska - red.) na amerykańskich republikanów osłabiają bezpieczeństwo Polski" - przekonuje Mastalerek.

Tusk atakował republikanów

Szef gabinetu prezydenta nawiązuje do sytuacji z początku lutego, gdy Donald Tusk zaatakował Partię Republikańską za wstrzymywanie pomocy dla Ukrainy.

"Drodzy republikańscy senatorowie Ameryki. Ronald Reagan, który pomógł milionom z nas odzyskać wolność i niezależność, musi dziś przewracać się w grobie. Wstydźcie się" - napisał wówczas.

Po długim okresie rozmów Izba Reprezentantów i Senat przyjęły ustawę o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości 95 mld dolarów. W środę prezydent Joe Biden podpisał dokument.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (310)