Orędzie Andrzeja Dudy. "Wskazanie Morawieckiego będzie upokorzeniem PiS"
Przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy twierdzą, że jeśli Andrzej Duda w pierwszym kroku powierzy misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu, to upokorzy PiS. - Arytmetyka wyborcza jest bezwzględna, więc nie ma potrzeby, by prezydent komukolwiek objaśniał rzeczywistość - podkreślają.
Zapowiedziane na poniedziałkowy wieczór orędzie prezydenta dla wielu w Sejmie jest zaskoczeniem. Większość rozmówców Wirtualnej Polski spodziewa się, że wystąpienie Andrzeja Dudy będzie ogólne.
Jak mówią, głowa państwa może na przykład stwierdzić, że powierzy misję tworzenia rządu większości, która wybierze marszałka Sejmu. Pierwsze posiedzenie nowego Sejmu, na którym rząd Morawieckiego poda się do dymisji, jest planowane w przyszłym tygodniu.
"Przygotowanie podglebia pod rozstrzygnięcia"
Nasi rozmówcy nie wykluczają też, że prezydent - zgodnie z oczekiwaniami PiS - wskaże Mateusza Morawieckiego. Najrzadziej typowana opcja - choć najbardziej oczekiwana - to wskazanie Donalda Tuska już w pierwszym kroku.
- Być może okaże się, że orędzie będzie tylko przygotowaniem podglebia pod rozstrzygnięcia i prezydent będzie mówił wyłącznie o kryteriach i zasadach, którymi będzie się kierował, a nie o nazwiskach - komentuje w WP poseł PO Mariusz Witczak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Umowa koalicyjna. "Piłka po stronie liderów"
"Prezydent ma dwie drogi"
Poseł PO uważa, że wskazanie Morawieckiego byłoby dowodem "grania na czas". - Wtedy będzie jasne, że chodzi o to, by PiS miał czas na zamiatanie spraw pod dywan, przyznawanie odpraw i szukanie źródeł finansowania powiązanym środowiskom - twierdzi.
- Nie wiem, co jest w głowie Marcina Mastalerka i Andrzeja Dudy, ale wiem, że prezydent ma dwie drogi. Albo wpisze się w wolę narodu, który zdecydował o odsunięciu PiS od władzy, albo będzie to droga pisowska - dodaje Witczak.
"To będzie upokarzające dla Morawieckiego"
Rzecznik PSL Miłosz Motyka w rozmowie z WP podkreśla, że liczy, iż wieczorem misję tworzenia rządu otrzyma Donald Tusk. - Arytmetyka wyborcza jest bezwzględna, więc nie ma potrzeby, by prezydent komukolwiek objaśniał rzeczywistość - zaznacza.
- Pan premier Morawiecki przechodzi do opozycji i jeśli dzisiaj otrzyma misję tworzenia nowego rządu, to będzie to bardzo złe działanie. To będzie upokarzające dla Mateusza Morawieckiego i nie będzie propaństwowe, bo PiS nie ma większości do stworzenia rządu - dodaje.
- Partie demokratyczne mają 248 mandatów i są na etapie kończenia umowy koalicyjnej, która jest szczegółowa. Prezydent stoi więc przed decyzją, czy powierzyć misję tym, którzy mają większość, czy chce upokarzać tych w mniejszości - twierdzi Motyka.
"Andrzej Duda zaczął nową grę"
O upokorzeniu PiS mówi również Lewica. - Wydaje mi się, że Andrzej Duda powierzy misję tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu - przewiduje Joanna Scheuring-Wielgus. - W ten sposób będzie chciał go upokorzyć - dodaje.
Jednocześnie posłanka zaznacza, że "ruchy prezydenta nie zawsze da się przewidzieć, bo czasami jest kapryśny w swoich działaniach". - Jeżeli powierzy misję tworzenia rządu Donaldowi Tuskowi, to jesteśmy gotowi i szybciej będziemy mogli robić porządki po PiS - podkreśla.
- Andrzej Duda chce, żeby wszystkie reflektory były skupione na nim. Zaczął nową grę, która polega na tym, że chce przejąć schedę po Jarosławie Kaczyńskim i do tego potrzebny jest mu Marcin Mastalerek. Jesteśmy świadkami walki w obozie Zjednoczonej Prawicy, kto będzie głównodowodzącym. Andrzej Duda gra teraz w swoją grę - twierdzi Scheuring-Wielgus.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski