Trzech wicepremierów, rotacyjni marszałkowie. Znamy kulisy negocjacji
- Wariant z trzema wicepremierami – liderami ugrupowań koalicyjnych oraz wariant z rotacyjnym marszałkiem Sejmu i Senatu – to wszystko jest w grze – mówi w rozmowie z WP Borys Budka. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej odsłania kulisy negocjacji. Liderzy KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy w czwartek wrócą do rozmów o układzie sił w rządzie i parlamencie.
31.10.2023 | aktual.: 31.10.2023 15:31
- Chodzi nam o to, by sprawnie zarządzać administracją państwową, Sejmem i Senatem. Bardzo ważne jest, by każde z ugrupowań koalicyjnych miało poczucie współodpowiedzialności i współuczestnictwa – tak o koncepcji przyszłej większości rządzącej mówi w WP Borys Budka. Szef klubu Koalicji Obywatelskiej wprost przyznaje, że na negocjacyjnym stole Platforma Obywatelska kładzie propozycję, by w przyszłym rządzie było trzech wicepremierów – liderów mniejszych ugrupowań koalicyjnych.
- Wariant z trzema wicepremierami – liderami ugrupowań koalicyjnych - to jedna z koncepcji Donalda Tuska. To od naszych partnerów zależy, czy zostanie ona przyjęta - mówi WP Borys Budka. Taki podział odbierałby jednak Szymonowi Hołowni szansę na fotel marszałka Sejmu, o który Trzecia Droga intensywniej zabiega. Taka koncepcja budzi kontrowersje w Koalicji Obywatelskiej i Nowej Lewicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego jest też omawiany inny wariant: wicepremier dla polityka Koalicji Obywatelskiej (obecnie bez wskazania nazwiska), wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz (jako minister obrony narodowej lub minister odpowiedzialny za gospodarkę) oraz wicepremier Krzysztof Gawkowski odpowiedzialny za resort cyfryzacji. Taki podział bardziej podoba się w klubie Koalicji Obywatelskiej. Wielu posłów uważa, że jeden z wicepremierów powinien być wskazany przez Koalicję Obywatelską.
Borys Budka w rozmowie z WP pierwszy raz informuje, że rozważane jest nie tylko wprowadzenie zasady rotacyjności w fotelu marszałka Sejmu, ale w grę wchodzi również Senat. - Wariant z rotacyjnym marszałkiem, tak jak wariant trzech wicepremierów jest w grze. Decydować będą liderzy – mówi Budka.
- Pomysł rotacyjnego marszałka jest wzorowany na Parlamencie Europejskim i został dobrze przyjęty przez naszych liderów – dodaje szef klubu Koalicji Obywatelskiej. Rozmówcy WP podkreślają, że uzgodnienia dotyczące prezydium parlamentu są połączone z negocjacjami dotyczącymi rządu, dlatego zmiana jednego z elementów układanki mogą wywołać kolejne.
Jeżeli pomysł rotacyjności zostanie wcielony w życie, następcą Elżbiety Witek chciałby zostać najpierw Szymon Hołownia. Politycy Polski 2050 nie ukrywają, że pozycja drugiej osoby w państwie jest dla nich ważna przed planowanym startem Hołowni w wyborach prezydenckich w 2025 r. W połowie kadencji Hołownię w fotelu marszałka miałby zastąpić Włodzimierz Czarzasty.
Liderzy wrócą do rozmów
Rotacyjność nie podoba się jednak wszystkim. Część polityków Lewicy przypomina, że zasada wymiany miała obowiązywać na stanowisku wicemarszałka przy współpracy ludowców z Kukizowcami. Piotra Zgorzelskiego miał wówczas zastąpić związany Stanisław Tyszka z Kukiz’15 (obecnie poseł elekt z list Konfederacji), ale tak się nie stało.
Rozmówcy WP potwierdzają również scenariusz, o którym poinformowała "Gazeta Wyborcza": prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz jest przymierzany do następcy Mariusza Błaszczaka, ale nie jest to jeszcze przesądzone. – Rozmowy trwają, decyzji nie ma, ale jest taka koncepcja – przyznaje nam polityk PO.
Z naszych informacji wynika, że Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia i Włodzimierz Czarzasty wrócą do rozmów w czwartek. We wtorek nad szczegółami umowy koalicyjnej pracuje zespół złożony z parlamentarzystów KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski