OPZZ patrzy w przyszłość
W Centralnym Ośrodku Sportu w Spale (Łódzkie) rozpocznie się w piątek V Kongres OPZZ. Oprócz wyboru przewodniczącego, OPZZ przedstawi swój program działania na kolejną, 4-letnią kadencję.
W kongresie, który potrwa do niedzieli, ma wziąć udział ponad 700 delegatów. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Leszek Miller, marszałek Sejmu Marek Borowski i marszałek Senatu Longin Pastusiak.
Przed czterema laty kongres OPZZ odbywał się w atmosferze sporu związku z rządem i w opozycji do rządzącej koalicji. Teraz w swoim programie na lata 2002-2006 Porozumienie nie zostawia suchej nitki na byłej koalicji Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności, a później samej AWS. Rząd Jerzego Buzka określa m.in. jako ortodoksyjny i antyspołeczny, który doprowadził do klęski ekonomicznej.
Ale OPZZ niepokoi także to, co robi obecna koalicja SLD - UP oraz PSL. O tym m.in. chcą mówić związkowcy w Spale. Ich zdaniem, rząd Leszka Millera odszedł od swoich haseł przedwyborczych; ratowanie gospodarki i rozwijanie przedsiębiorczości odbywa się kosztem interesów pracowniczych.
Według OPZZ, próby zmiany przepisów kodeksu pracy _ idą w kierunku przesadnego wzmocnienia pozycji pracodawcy wobec pracownika_. Szefowie OPZZ są rozczarowani funkcjonowaniem reaktywowanej Komisji Trójstronnej do spraw Społeczno-Gospodarczych.
Porozumienie nie odrzuca jednak idei partnerstwa z SLD, uważa się za jego sojusznika i chce wywierać wpływ na zachowanie lewicowego charakteru SLD. Dlatego - zdaniem związku - konieczne jest _ rozszerzenie płaszczyzn współdziałania SLD z OPZZ i uruchomienie tych, które istnieją tylko na papierze_.
Związkowcy nie unikną w Spale dyskusji o integracji Polski z Unią Europejską. OPZZ jest za wstąpieniem do UE, ale żąda sprecyzowania korzyści, kosztów i zagrożeń związanych z akcesją. (reb)