Opozycja pyta o rzekome finansowanie przez państwowe spółki pisma promującego Patryka Jakiego
Na ulicach Warszawy pojawiły się dziwne gazety, kolportowane niczym wyborcze ulotki. Na nich - uśmiechnięta twarz Patryka Jakiego. Oraz loga państwowych spółek - PKP i Poczty Polskiej. Opozycja nie ma wątpliwości: to włączanie się spółek Skarbu Państwa w - jak twierdzą - "nielegalną kampanię" kandydata PiS na prezydenta stolicy. On sam zapewnia nas, że to absurd.
Poniedziałkowy wieczór. Wracając z Sejmu mijamy jedną z ulic w centrum Warszawy. Zauważamy wetknięte za wycieraczki kilku zaparkowanych samochodów gazety, z których uśmiecha się do nas pogodna twarz kandydata PiS na prezydenta Warszawy. Gazety wyglądają niczym dużego formatu wyborcze ulotki. Tyle że kampanii oficjalnie przecież jeszcze nie ma (mimo iż Patryk Jaki i Rafał Trzaskowski prowadzą typowo kampanijne aktywności w Warszawie, naginając prawo, o czym pisaliśmy tutaj)
.
Siegamy po gazetę, wzrok przykuwa coś dziwnego: pod zdjęciem Patryka Jakiego (w środku gazety jest wywiad z politykiem zatytułowany "Kibicuję Legii, szanuję Polonię") widnieją loga dwóch państwowych gigantów: PKP Intercity i Poczty Polskiej.
"Czy PKP już oficjalnie sponsoruje kampanię kandydata Jakiego?" - pyta Jakub Stefaniak, rzecznik PSL i kandydat ludowców na prezydenta stolicy. "Uprzejmie prosimy media o zadawanie pytań PKP i Poczcie Polskiej, dlaczego włączają się w nielegalną kampanię kandydata PiS? Państwowe instytucje powinny być bezstronne, a nie partyjne" - alarmuje stowarzyszenie zrzeszające miejskich aktywistów "Miasto Jest Nasze".
W Biurze Prasowym PKP Intercity słyszymy: "O tym, że nasze logo jest na okładce gazety, dowiedzieliśmy się wczoraj. Nie wyraziliśmy zgody na zamieszczanie naszego logo przez wydawcę gazety. Nasi prawnicy analizują sytuację".
Rzecznik Poczty Polskiej Justyna Siwek twierdzi podobnie: "Poczta Polska nie zezwoliła na użycie swojego logo przez wydawcę tego pisma, podjęliśmy kroki prawne w tej sprawie". Spółka utrzymuje, że "nie współpracuje z tytułem" "Warszawski wieczór".
Sytuacja wydaje się być absurdalna: wszak logo Poczty Polskiej widniało do tej pory na każdym wydanym dotąd egzemplarzu gazety.
Gazety, która od dłuższego czasu promuje polityków Prawa i Sprawiedliwości, a regularnie goszczą na jej łamach radni tej partii. Pismo, którego nakład wynosi grubo ponad 100 tys. (!) egzemplarzy, można otrzymać (za darmo) m.in. w punktach... Poczty Polskiej.
Jest kolportowane w całym mieście - w komunikacji miejskiej, na przystankach czy na popularnej warszawskiej "patelni" (ścisłe centrum miasta). Oraz - jak się okazało - za wycieraczkami samochodów. Obok ulotek zachęcających do korzystania z usług agencji towarzyskich.
Logo PKP Intercity również od wielu miesięcy pojawia się regularnie na okładkach dwutygodnika "Warszawski wieczór". Czy tak potężne spółki jak PKP i Poczta Polska nie wiedziały, że ich loga są zamieszczane na okładce wysokonakładowego pisma, zwłaszcza że pojawiają się w nim kontrowersyjne treści?
Polityk opozycji zapowiada interwencję
W ubiegłym roku poseł PO Cezary Tomczyk zamieścił jedną z okładek "Warszawskiego wieczoru". Dowiedzieliśmy się z niej, że "warszawskie autobusy są zasilane rosyjskim gazem", a "córka prezydenta USA jest Żydówką". W środku znajdowały się reklamy państwowych spółek: PKP, Poczty Polskiej, PZU, PWPW oraz prezentacje pozytywnych aktywności wiceministra... Patryka Jakiego.
Intensywna promocja kandydata na prezydenta Warszawy przed wyborami samorządowymi przez pismo, które ma 150 tys. egzemplarzy nakładu i loga państwowych spółek na okładce, sprawia, że sytuacja jest co najmniej kontrowersyjna (o ironio, dotąd pismo promowało przede wszystkim działalność wiceministra Jakiego na rzecz... Opola).
Poseł Tomczyk mówi WP, że będzie w tej sprawie interweniował.
Jaki odcina się od dziwacznego pisma
Patryk Jaki odcina się od wydawców gazety. - Podszedł do mnie na którymś ze spotkań otwartych człowiek, który powiedział, że jest z gazety lokalnej i chce zadać kilka pytań. Zawsze się zgadzam, nawet na pytania ludzi z KOD. I na tym się zaczął i skończył mój kontakt z gazetą, której pracowników nie znam - zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską kandydat na prezydenta Warszawy.
- Czy wiedział Pan, że na okładce pisma "Warszawski wieczór" są loga państwowych spółek, PKP i Poczty Polskiej? - dopytujemy Jakiego. Ten zapewnia: - Oczywiście, że nie.
Redaktor naczelny gazety Robert Wyrostkiewicz sytuację komentuje tak: "Wywiady przeprowadzamy z każdym, kto ma coś ciekawego do przekazania. Reklamujemy tych, których chcemy lub reklamodawców, których uważamy za godnych polecenia".
Wywiad z Jakim dotyczył m.in. kibicowania. Wiceminister sprawiedliwości zapewnia w nim, że "kibicuje Legii", ale "nie oznacza to, że nie zna i nie szanuje historii Polonii Warszawa". W rozmowie z pismem Jaki zapewnia, że "nie ma dziś kampanii wyborczej".
Czy prezes PKP angażuje się w kampanię kandydata PiS
O tym, że PKP rzekomo angażuje się w kampanię kandydata PiS na prezydenta Warszawy, opozycja alarmowała już kilka tygodni temu. Niebezzasadnie: prezes PKP Krzysztof Mamiński pojawił się na wspólnej konferencji z Patrykiem Jakim dotyczącej programu "Mieszkanie+". Spółka PKP poprzez stronę branżowego portalu rynek-kolejowy.pl przyznawała, że organizatorem konferencji był... "sztab Patryka Jakiego".
Gdy opozycja twierdziła, że nie jest poważne i uczciwe względem pozostałych kandydatów to, iż prezes PKP występuje razem z kandydatem PiS na prezydenta stolicy, ze strony branżowej rynek-kolejowy.pl zniknęło wideo z konferencji prezesa Mamińskiego oraz wiceministra Jakiego i... zmieniono treść tekstu informującego o konferencji na portalu rynek-kolejowy.pl. Skriny pierwotnego i zmienionego później tekstu prezentujemy poniżej.
Tekst po zmianie:
Spółka zapewniała później, że „PKP SA nie deklaruje poparcia dla żadnego kandydata w nadchodzących wyborach samorządowych”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl