Opozycja odpowiedziała Morawieckiemu. "Lepiej odejść z honorem"
Mateusz Morawiecki oświadczył, że zamierza podjąć oficjalne rozmowy z liderami partii opozycyjnych nt. stworzenia rządu. Zapowiedź wywołała lawinę komentarzy.
W poniedziałek Mateusz Morawiecki przedstawił kolejne propozycje programowe, których realizacją ma się zająć stworzony przez niego rząd. Zbiór propozycji został określony jako "Dekalog Polskich Spraw".
Szef rządu wskazywał, że polityka społeczna powinna być "wyjęta poza nawias sporu politycznego". Mówił o zwiększeniu wydatków na edukację i przeznaczeniu 2 proc. PKB na naukę. Przyznał też, że są gotowe ustawy dot. m.in. wakacji kredytowych na 2024, zamrożenia cen energii elektrycznej i przedłużenia zerowego VAT na żywność.
Ruch premiera. Politycy opozycji komentują
Do propozycji Morawieckiego odnieśli się politycy opozycji. - Cóż mu pozostaje, fakty krzyczą z ekranu: nie ma szans na większość, nie ma szans na utworzenie rządu, to teraz będzie sięgać po szantaż moralny i próbować szantażować inne środowiska - wskazał w rozmowie z PAP przewodniczący klubu PSL Krzysztof Paszyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska w UE. Emeryci w strachu. "Tusk wykonuje rozkazy Niemiec", "Kraj chcą odebrać"
- Pytam się, gdzie był pan premier z Koalicją Polskich Spraw, kiedy zboże i inne produkty rolno-spożywcze zalewały Polskę? Wtedy aż się prosiło, aby sprawę potraktować jako priorytet w ramach Koalicji Polskich Spraw, ale nie był zainteresowany taką koalicją - podkreślił.
- Dzisiaj, panie premierze, lepiej odejść z honorem, nie ma co się wdawać w jakieś szantażowanie innych, bo kiedy była taka możliwość, to pan nie był razem z PiS-em zainteresowany budowaniem koalicji wokół ważnych spraw dla Polski - podsumował Paszyk.
W podobnym tonie sprawę skomentował szef klubu Lewicy. - Koalicja Polskich Spraw to jest, mam wrażenie, Koalicja Polskich Spryciarzy - dorwać się do żłoba po raz kolejny, ale bez żadnego konkretnego planu na przyszłość - ocenił Krzysztof Gawkowski.
- Mateusz Morawiecki wie, że nie zbuduje rządu, więc tworzy mitologie pod to, jak być opozycją. Traktuje to jako happening i żart, a nie jako walkę o prawdziwy rząd - dodał.
Propozycja Morawieckiego. Burza w sieci
"Dekalog Polskich Spraw" skomentowało w sieci wiele osób. Zareagował m.in. dziennikarz Tomasz Lis. "Jestem szczególnie zainteresowany, czy w tym dekalogu Morawieckiego jest "nie kradnij" i "nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu"" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Po 8 latach władzy, w momencie gdy PiS jest w trakcie jej utraty, premier Morawiecki chce programu dot. in vitro, które od 8 lat nie jest finansowane przez państwo i z którym radni PiS walczą na poziomie samorządów. To się musi udać" - skwitował Rafał Mrowicki z Wirtualnej Polski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Ależ to jest obrzydliwe, że Morawiecki w swojej desperacji rzuca dziś ofertę bonu mającego między innymi iść na in vitro. Skasowanie państwowego finansowania na 8 lat było czymś tak podłym i bezmyślnym, że tylko człowiek bez serca może teraz robić z tego instrument negocjacji" - podkreślił reporter Radia Zet Maciej Bąk.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: PAP/Twitter/WP