Opozycja nie chce rozmawiać z dziennikarzami z TVP, bo... im zazdrości

Młodzi dziennikarze zatrudnieni w TVP od pewnego czasu wzbudzają irytację sporej części polityków w Sejmie. Opozycja nie chce wchodzić z nimi w dyskusję i wprost zarzuca im brak obiektywizmu oraz realizowanie poleceń wydawanych przez PiS.

Opozycja nie chce rozmawiać z dziennikarzami z TVP, bo... im zazdrości
Źródło zdjęć: © Twitter
Klaudia Stabach

Lucjan Ołtarzewski z TVP uważa, że niechęć polityków do udzielania im odpowiedzi wynika z... zazdrości. Na dowód swojej tezy młody dziennikarz wrzucił do sieci wymowne selfie i podpisał je: "They hate us, cause they ain't us" , czyli "Nienawidzą nas, bo nam zazdroszczą". Na zdjęciu znalazł się też jego kolega z pracy Filip Styczyński, który podobnie jak Lucjan próbuje porozmawiać w sejmie z politykami.

Młodzi dziennikarze mają w zwyczaju podchodzić do przedstawicieli opozycji i zadawać im pytania z zawartą w nich tezą. Ostatnio w programie "Minęła 20" emitowanym w TVP Info można było zobaczyć, jak Styczyński próbuje dowiedzieć się od Tomasza Siemoniaka, kiedy Ewa Kopacz zrzeknie się mandatu poselskiego. Poseł Platformy Obywatelskiej definitywnie uciął rozmowę: "Powtórzę panu uprzejmie, jest pan działaczem PiSu i w takim trybie z panem nie będę rozmawiał. Już raz rozmawiałem z panem w zeszłym tygodniu i to był mój błąd, bo uważałem, że pan jest dziennikarzem (...) nie widzę powodu do rozmowy z panem".

Jan Grabiec również niezbyt poważnie zareagował na pytanie Styczyńskiego o Ewę Kopacz. "Kiedy pan opłaci składki" - odpowiedział poseł PO. Młody dziennikarz od razu odparł, że nie zalega nigdzie z żadnymi składkami, a Grabiec z uśmiechem na twarzy dodał: "W PiSie nie zalega pan ze składkami?".

Borys Budka wprost nazywa młodych dziennikarzy z TVP "dzieciakami Kurskiego", które biegają po Sejmie i udają, że są dziennikarzami...za pieniądze podatników.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1097)