Poruszenie w Borowcach. "Jaworek żyje, on jest za granicą"

Trwają poszukiwania Jacka Jaworka. Mieszkańcy podczęstochowskiej miejscowości Borowce, gdzie mężczyzna zamordował trzech członków swojej rodziny w 2021 roku, obawiają się, że powróci. - On był hardy, nie zrobił sobie krzywdy - mówią miejscowe kobiety w rozmowie z "Faktem".

Jacek Jaworek"On tutaj wróci". W Borowcach wciąż obawiają się Jacka Jaworka
Źródło zdjęć: © PAP, Policja | Waldemar Deska
Sara Bounaoui
oprac.  Sara Bounaoui

Jacek Jaworek umyka służbom już od ponad roku. Przypomnijmy, że jest poszukiwany ws. zabójstwa brata, bratowej oraz ich 17-letniego syna. Do zbrodni doszło w lipcu 2021 roku w miejscowości Borowce koło Częstochowy.

Od poniedziałku policja znów przeszukuje okolice Borowców. W akcję zaangażowano kilkuset policjantów. Pomagają im ratownicy GOPR, żołnierze WOT, mundurowi Straży Leśnej oraz strażacy OSP. Z informacji "Faktu" wynika, że jest to blisko 600 osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Niepokojące słowa premiera o Rosji. "Jesteśmy następni w kolejce"

Jedną z hipotez, którą służby biorą pod uwagę, to ta, że mężczyzna zmarł w pobliskim lesie, popełniając samobójstwo. Nie wierzą w nią mieszkańcy. Wciąż boją się, że Jaworek wróci do miejscowości.

- Nic nie znajdą, on jest za granicą. Jaworek żyje, on był hardy, nie zrobił sobie krzywdy. On jeszcze tutaj wróci - mówią w rozmowie z "Faktem" mieszkanki Borowców. W obawie przed mężczyzną nie przedstawiają się dziennikarzom z imienia i nazwiska.

Jeden z mężczyzn w rozmowie z gazetą stwierdza, że jego zdaniem hipoteza służb może być prawdziwa. - Znał okoliczne lasy, tam po tragedii popełnił samobójstwo - komentuje, dodając jednocześnie, że równie dobrze ktoś może pomagać Jaworkowi ukrywać się. - Był w więzieniu za alimenty, może skumał się z gangsterami, którzy teraz go chronią? Jedno jest pewne, ta zbrodnia będzie dalej w naszych sercach i głowach - przyznaje.

- Do śmierci będziemy z tym żyli - dodaje inna mieszkanka Borowców.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Jaworek mógł popełnić samobójstwo

10 lipca 2021 roku w domu jednorodzinnym w Borowcach wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone, przeżył tylko młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie.

Ustalenia od początku wskazywały, że sprawcą zbrodni jest brat zastrzelonego 44-latka, Jacek Jaworek, który od niedawna mieszkał z rodziną w domu Borowcach - po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie od marca do czerwca 2021 roku odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów. Tuż po zbrodni Jaworek uciekł.

Jak zaznacza policja, śmierć Jaworka, który po dokonaniu zbrodni mógł popełnić samobójstwo gdzieś w lesie niedaleko domu w Borowcach, to jedna z hipotez brana pod uwagę przez śledczych. Śledztwo przeciwko Jaworkowi jest przedłużone do 10 stycznia przyszłego roku.

Źródło: "Fakt", PAP

Wybrane dla Ciebie

Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"