"Oh, my sweet summer child". Złośliwa wymiana zdań w sieci
Najpierw Szymon Hołownia wezwał wyborców do rezygnacji z marszu organizowanego przez Donalda Tuska 4 czerwca, potem zaapelował, żeby "przestać manipulować". Głos w sprawie zabrała także Hanna Gill-Piątek, która starła się na Twitterze z Marianną Schreiber.
Kobiety pokłóciły się o wpis Gill-Piątek dotyczący udziału w marszu opozycyjnym organizowanym 4 czerwca.
Hanna Gill-Piątek do 8 lutego 2023 roku należała do ugrupowania Szymona Hołowni, Polska 2050. Posłanka skrytykowała jego apel o "odpuszczenie sobie" marszu na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mogłaby Pani odpuścić sobie populizm"
Posłanka Hanna Gill-Piątek zaapelowała do swoich odbiorców o wzięcie udziału we wspólnym marszu 4 czerwca. Jak twierdzi, opozycja powinna wziąć udział w tym wydarzeniu.
"Odpuśćmy sobie dąsy. Warto tym razem spuścić z wentylka i pokazać, że umiemy być razem. Ile warte są deklaracje o wspólnym rządzie po wyborach, skoro wspólne przejście paru metrów sprawia niektórym taki problem?" - napisała Gill-Piątek na Twitterze.
Odpowiedziała jej Marianna Schreiber, żona ministra Łukasza Schreibera. I od razu zaiskrzyło.
"Nie dalej jak kilka miesięcy temu reprezentowała Pani zupełnie inne stanowisko w mediach. Rozumiem, że postanowiła Pani opuścić ugrupowanie (nie wnikam w prawdziwość przyczyn) i tego nie neguję, ale poważnie, mogłaby Pani odpuścić sobie populizm. Moje uszanowanie" - odpowiedziała Schreiber.
Gill-Piątek nie pozostała dłużna:
"Oh, my sweet summer child, a jakie to było stanowisko, skoro kilka miesięcy temu nikt nie planował marszu 4 czerwca?" - zapytała, używając angielskiego wyrażenia zwracającego uwagę na naiwność.
Marianna Schreiber odpowiedziała, nawiązując do kilku zmian przynależności politycznych Hanny Gill-Piątek:
"Jak już Pani Poseł musi pokazywać, że jest elder than me (starsza ode mnie - red.), to zaznaczam, że może właśnie dlatego nie widzi Pani przeszkód w tak częstej zmianie koszulek w klubie sportowym (partii). Rozumiem, że teraz po prostu czwarta partia Panią pociąga? Pozdrawiam serdecznie" - napisała Schreiber.
Hanna Gill-Piątek szybko zakończyła dyskusję. Odwołała się do decyzji Marianny Schreiber o dołączeniu do wojska.
"Lepiej zmieniać koszulkę na nową i własnoręcznie szytą niż farbować poglądy własnej partii na inny kolor co pół roku. Ale dość złośliwości, pozdrawiam i szacunek za to wojsko" - odpowiedziała Gill-Piątek.
Szymon Hołownia rozzłościł polityków opozycji
Szef ugrupowania Polska 2050 wyraził niechęć i sprzeciw wobec uczestnictwa w marszu 4 czerwca. Spotkało się to z głośną reakcją innych członków opozycji. Głos w tej sprawie zabrał m.in. Rafał Trzaskowski.
- Odpuśćmy sobie z tym marszem 4 czerwca. Co to jest za jakaś nowa dyskusja, która nam zabiera krew, emocje i wszystko inne? 4 czerwca jest 4 czerwca. Czy to jest wydarzenie, które odmieni losy świata? Czy PiS się od tego rozpadnie, dlatego, że będziemy maszerować w Warszawie? - powiedział na Twitterze Szymon Hołownia.
Prezydent Białegostoku, rodzinnego miasta Szymona Hołowni, powiedział, że mężczyzna przynosi wstyd ich miastu.
Rafał Trzaskowski wezwał z kolei do wzięcia udziału w marszu i zaprosił wszystkich na ulice Warszawy.
W środę ukazał się kolejny wpis Hołowni, w którym tym razem napisał: "Przestańcie manipulować. Powiedziałem wyraźnie: idźcie na marsz, kto tylko chce, nasi ludzie też tam pewnie będą".
Przypomnijmy, Donald Tusk zapowiedział wielki marsz "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami i demokratyczną, europejską Polską" na 4 czerwca.
Małgorzata Kidawa-Błońska przekazała, że "jej marzeniem jest zobaczyć milion Polaków" na ulicach Warszawy tego dnia.
Czytaj także: