Sojusznik odwraca się od Putina. Dane są jednoznaczne

Pomimo obowiązywania dwustronnej umowy o wolnym handlu, Serbia i Rosja nigdy nie wykorzystały jej pełnego potencjału. Od początku 2024 roku wymiana znacząco spada - zauważa tygodnik "Vreme". Część analityków dostrzega w tym oznakę politycznego dystansowania się Belgradu od Moskwy.

Władimir Putin
Władimir Putin
Źródło zdjęć: © PAP | ALEXEY MAISHEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL / POOL
oprac. JUS

Serbia odnotowała wzrost wartości importu z Rosji w 2022 roku, kiedy osiągnął 3,1 mld dolarów, co można tłumaczyć zawarciem nowego kontraktu na dostawy rosyjskiego gazu i wzrostem ceny surowca. W latach kolejnych import odnotowuje regularne spadki.

Sojusznik się odwraca

Eksperci ekonomiczni podkreślają, że słabnięcie wymiany handlowej pomiędzy państwami pokazuje niewykorzystanie możliwości, jakie dają umowy o wolnym handlu, oraz stopniowe dystansowanie się Serbii od Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekonomista Sasza Dziogović przypomniał, że jabłka zajmowały znaczące miejsce w eksporcie do Rosji, jednak towary te zostały skierowane na inne kierunki, co oznacza, że Serbia znalazła alternatywne rynki zbytu, "obalając tezę zależności tej ważnej dziedziny eksportu od Rosji".

Ekspert wyjaśnił, że owoce zaczęły trafiać do Wielkiej Brytanii, Portugalii czy Arabii Saudyjskiej, a oczekiwane podpisanie umowy o wolnym handlu z Egiptem otworzy Serbii kolejny rynek dla jej towarów.

Umowa zawarta z Rosją była też wykorzystywana przez inwestorów zagranicznych, którzy zaczęli otwierać w Serbii swoje firmy, korzystając z preferencyjnych warunków eksportu na rosyjski rynek - przypomniał ekonomista Ivan Nikolić.

Wśród dziesięciu największych w ostatnich latach eksporterów z Serbii do Rosji dziewięciu było inwestorami zagranicznymi, z czego ośmiu pochodziło z Unii Europejskiej.

Analityk zwrócił też uwagę na ograniczenia importu z Rosji. - Zdecydowanie dominują w nim surowce energetyczne i towary sektora zbrojeniowego. Rodzi to pytanie, czy naprawdę Rosja nie ma Serbii do zaoferowania niczego poza bronią, ropą i gazem? - twierdzi Nikolić.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainierosjaserbia
Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski