Zmasowany atak na Biełgorod. Kłęby dymu nad miastem

Około 12 rakiet zostało zestrzelonych nad Biełgorodem w Rosji - twierdzi rosyjskie ministerstwo obrony. Kanał Mash podaje, że celem było lotnisko i elektrownia. W mieście wybuchł pożar wywołany upadkiem szczątków zestrzelonego pocisku. Nikt nie zginął.

Zmasowany atak na Biełgorod. Kłęby dymu nad miastem
Zmasowany atak na Biełgorod. Kłęby dymu nad miastem
Źródło zdjęć: © TG
Mateusz Czmiel

03.07.2024 | aktual.: 03.07.2024 13:05

Alarm dla obwodu biełgorodzkiego w Rosji został ogłoszony przed godz. 11 czasu polskiego. "Zejdź do piwnicy. Pozostań tam, aż otrzymasz sygnał o końcu alarmu" - napisał na swojej stronie gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow. Kilka minut później nad regionem doszło do eksplozji.

Biełgorod pod ostrzałem

Na obrzeżach Biełgorodu pojawiły się kłęby czarnego dymu. W ogniu stanęła stacja obsługi pojazdów. Kilka celów powietrznych zostało zestrzelonych bezpośrednio na podejściu do rosyjskiej wyrzutni obrony powietrznej obwodu biełgorodzkiego.

"Wyrzutnie nie zostały uszkodzone podczas ataku – dym widoczny na filmie powstał podczas wystrzeliwania rakiet. Świadkowie policzyli co najmniej dziewięć eksplozji" - pisze biełgorodzki kanał Pepel.

Celem lotnisko i elektrownia?

Prorosyjski Mash twierdzi, że celem było lokalne lotnisko oraz elektrownia. "Po jednym z największych ataków fragmenty spadły na fasadę budynku portu lotniczego i teren Parku Przemysłowego Siewiernyj. Zapaliła się stacja kontroli pojazdów" - czytamy. Kanał twierdzi, że nad regionem zestrzelono aż 12 rakiet.

Gładkow poinformował, że na skutek ataku zostało zniszczonych ok. 27 samochodów, a także kilka budynków.

O godz. 12:40 w regionie po raz kolejny ogłoszono alarm powietrzny.

Przeczytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiewojna na ukrainierosjanie
Zobacz także
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski