Ujawniają plan Trumpa. To chce zaproponować Putinowi

"Były prezydent USA Donald Trump, jeśli wróci do Białego Domu, może porzucić ekspansję Sojuszu Północnoatlantyckiego na rzecz porozumienia z prezydentem Rosji Władimirem Putinem" - pisze Politico. Portal cytuje dwóch ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego i zwolenników byłego prezydenta.

Donald Trump / Władimir Putin
Donald Trump / Władimir Putin
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Czmiel

03.07.2024 | aktual.: 03.07.2024 08:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak dowiedziało się Politico, Trump chce zaproponować Putinowi porozumienie, zgodnie z którym NATO zobowiązuje się nie rozszerzać na wschód i nie przyjmować do sojuszu Gruzji i Ukrainy. Strony będą także prowadzić negocjacje w sprawie tego, jaką część okupowanego terytorium Ukrainy będzie mogła zatrzymać Moskwa.

Albo płacisz, albo tracisz ochronę

Drugi pomysł Trumpa, według źródeł Politico, to tzw. dwupoziomowy system NATO.

Według niego państwa członkowskie Sojuszu, których wydatki na obronność nie osiągną 2 proc. PKB, "nie będą cieszyć się ochroną i gwarancjami bezpieczeństwa ze strony Stanów Zjednoczonych". Tym samym państwa te nie będą objęte art. 5 Traktatu sojuszniczego, zgodnie z którym sojusznicy w bloku muszą przystąpić do konfliktu po stronie atakowanego kraju. Jednocześnie członkowie zespołu Trumpa zauważają, że artykuł ten jest dość elastyczny i nie wymaga od żadnego członka korzystania z wojska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dwóch wyższych urzędników z zespołu byłego prezydenta oświadczyło, że podczas jego drugiej kadencji Stany Zjednoczone utrzymają "parasol nuklearny" nad Europą, utrzymując siły powietrzne i bazy w Niemczech, Anglii i Turcji, a także swoją flotę.

Jednocześnie za większość piechoty, pojazdów opancerzonych, logistyki i artylerii mają wziąć odpowiedzialność państwa europejskie, zmniejszając w ten sposób rolę Waszyngtonu.

Trump wielokrotnie przekonywał, że w przypadku wygrania tegorocznych wyborów prezydenckich zamierza doprowadzić do szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. 27 czerwca podczas debaty przedwyborczej z prezydentem USA Joe Bidenem Trump ponownie obiecał, że w przypadku reelekcji będzie mógł bardzo szybko zakończyć konflikt - jeszcze przed oficjalnym objęciem urzędu. Jednocześnie zauważył, że Waszyngton nie powinien wydawać pieniędzy z powodu wojny w Ukrainie.

Trump odrzuca "plan pokojowy" Putina

Podczas debaty Trump odrzucił także zaproponowany przez Putina "plan pokojowy", mający na celu zakończenie działań wojennych, obejmujący m.in. wycofanie wojsk ukraińskich z obwodów ługańskiego, donieckiego, chersońskiego i zaporoskiego, odmowę przystąpienia Kijowa do NATO oraz zniesienie sankcji nałożonych na Rosję.

Krótko przed tym okazało się, że dwóch kluczowych doradców Trumpa opracowało dla niego plan rozwiązania konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Z dokumentu wynika, że ​​były prezydent USA, jeśli wygra zbliżające się wybory, może zażądać od Kijowa rozpoczęcia negocjacji pokojowych z Moskwą pod groźbą wstrzymania dostaw amerykańskiej broni.

Jednocześnie inicjatywa zakłada wzmocnienie wsparcia Waszyngtonu dla Kijowa w przypadku odmowy negocjacji ze strony Moskwy. W takim przypadku obie strony będą musiały zamrozić działania wojenne na "istniejącej linii frontu".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski