Koniec ocen, jakie znamy? MEN szykuje rewolucję
Ministerstwo edukacji przymierza się do rewolucji w sposobie rejestrowania uczniowskich postępów w nauce. Resort chce rozstrzygnąć, czy bieżące oceny w trakcie semestru powinny być cyfrowe, czy opisowe. O zdanie będą pytani nauczyciele.
12.12.2024 | aktual.: 12.12.2024 11:15
MEN chce rozstrzygnąć kilka kwestii w sprawie oceniania uczniów w polskich szkołach. Przede wszystkim trzeba będzie zdecydować, czy nadal najwyższą notą będzie szóstka wyrażona cyfrą.
Chodzi też o to, jak opisywać osiągnięcia najmłodszych uczniów. W klasach I-III szkoły podstawowej powinno być stosowane ocenianie opisowe. Możliwe, że taka forma znajdzie użycie również w starszych klasach.
Nowa rewolucja w polskich szkołach? MEN chce zapytać nauczycieli o oceny
Przedstawiciele ministerstwa zastanawiają się też, czy wystawianie ocen jest konieczne w trakcie semestru, w codziennej praktyce. Może nawet nie trzeba podsumowywać semestru, a jedynie rok szkolny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na dodatek może niekoniecznie potrzebne są druki państwowe w postaci świadectwa po każdym roku szkolnym, a tylko cyfrowe zapisy, które dopiero po ukończeniu szkoły przyjmą papierową postać.
Jak donosi "Gazeta Wyborcza", te wszystkie pytania Ministerstwo Edukacji Narodowej chce zadać nauczycielkom i nauczycielom. - Nie chcemy niczego narzucać - mówi Kacper Lawera, dyrektor ministerialnego departamentu komunikacji.
Aby pedagodzy mogli przedstawić swoje zdanie w sprawie szkolnych stopni, organizowane będą konferencje merytoryczne i ankiety przez System Informacji Oświatowej. Dyskusja potrwa do wiosny, a ewentualne zmiany mają wejść do nowej podstawy programowej, którą MEN będzie wdrażać w 2026 roku.
Ministerstwo akcentuje, że deklaracje o współpracy z nauczycielami nie są na wyrost. Nie ma mowy o narzucaniu nowych rozwiązań.
Rodzice, jak zauważa "GW", chcą cyferki, bo ona najlepiej uświadomi im, jak idzie ich dziecku w bieżących relacjach ze szkołą. Jednak nie oddaje ona kompleksowego zaangażowania ucznia.
Pewnym pomysłem jest ocena procentowa, bo daje obraz, ile wysiłku, według nauczyciela, włożył uczeń w opanowanie materiału. Te dylematy, jak ujednolicić systemy ocen, rozstrzygnie teraz ogólnopolska dyskusja nauczycieli. MEN nie wskazuje jeszcze, jak przebiegać będą te pedagogiczne konsultacje.
Przeczytaj również: Szymon Hołownia pojechał na zakupy z ochroną
Ministerstwo już podejmowało próbę zreformowania szkolnych systemów. Przypomnijmy, że 1 kwietnia weszło w życie rozporządzenie MEN w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych. Wówczas najważniejszą kwestią tych zmian było zniesienie zadań domowych.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"/nowaera.pl