Atak dronów w Groznym. Kadyrow zapowiada odwet
Ukraińskie drony zaatakowały koszary pułku specjalnego MSW w stolicy Czeczenii, Groznym. Na wydarzenia zareagował Ramzan Kadyrow, zapowiadając odwet.
12.12.2024 | aktual.: 12.12.2024 10:56
Media poinformowały w czwartek o ataku ukraińskich dronów na koszary pułku specjalnego MSW w Groznym, stolicy Czeczenii.
Przywódca tej republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej, Ramzan Kadyrow, poinformował na Telegramie, że nad koszarami strącony został dron, co spowodowało uszkodzenia budynków, ale nikt nie odniósł poważnych obrażeń. "Lekkich obrażeń doznało czterech wartowników" - napisał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie zdziwiłbym się, gdyby ukraińskie nazistowskie dowództwo głośno doniosło swoim zachodnim panom o kolosalnych wynikach tej wspaniałej operacji specjalnej. Jest to jedyny sens tak żałosnej akcji" - oświadczył Kadyrow.
Ramzan Kadyrow zapowiedział odwet
W zaatakowanych koszarach stacjonuje specjalny pułk policji imienia Bohatera Rosji Achmata Kadyrowa, ojca Ramzana i byłego prezydenta Czeczenii. Ramzan Kadyrow podkreślił, że takie akcje jedynie wzmacniają ducha bojowego jego sił.
"Rezerwa 84 tysięcy ochotników i bojowników z Republiki Czeczeńskiej jest gotowa ruszyć na linię frontu na pierwszy rozkaz. Nie po to chronimy naszą republikę, żeby jacyś narkomani, szatani czy sataniści mogli realizować swoje chore pomysły. Nie pozwolimy na to! I tylko za tych czterech rannych położymy 400 'ukronatowców'!" - zapowiedział Kadyrow.
Ukraińskie władze nie przyznały się do ataku, jednak Andrij Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, skomentował sytuację. "Grozny, Federacja Rosyjska. Cios poniżenia" - napisał na Telegramie, publikując nagranie wybuchu.
Do pierwszego ataku drona na Czeczenię doszło 29 października, kiedy to zaatakowany został rosyjski Uniwersytet Sił Specjalnych im. Władimira Putina w Gudermes. Wówczas Kadyrow również zagroził siłom ukraińskim "odwetem, o jakim im się nawet nie śniło".
Czytaj też: