"Nie ma adekwatnych słów". Dominikanin komentuje najnowszy spot PiS
- Nie ma wystarczająco adekwatnych słów, żeby wyrazić obrzydzenie do takiego stylu uprawiania polityki - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską o. Paweł Gużyński, odnosząc się do najnowszego spotu PiS. Dominikanin skomentował też postawę episkopatu względem kwestii uchodźczej i skierował pytanie do obecnego rządu.
We wtorek na platformie X Prawo i Sprawiedliwość opublikowało spot, który ma wyraźnie antyimigrancki wydźwięk. Trwające niewiele ponad pół minuty nagranie przedstawia fragment wcześniej wrzuconego do sieci filmu, na którym widać Donalda Tuska. Premier mówi na nim: "Chodźcie, zobaczcie", a następnie pojawia się kompilacja nagrań przedstawiających migrantów, które rzekomo mają pochodzić z Białegostoku, Piotrkowa Trybunalskiego czy Warszawy.
Spot opatrzono podpisem: "Czemu się nie uśmiechacie?".
"Z punktu widzenia chrześcijańskiego, to jest po prostu coś nieakceptowalnego"
- Od zawsze budziło moje obrzydzenie uprawianie polityki, która instrumentalizuje jakiekolwiek grupy społeczne, jakiekolwiek osoby ze względu na cokolwiek - czy to będzie pochodzenie, orientacja seksualna, wyznanie religijne - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską o. Paweł Gużyński, odnosząc się do głośnego spotu PiS opublikowanego we wtorek. - Uprawianie polityki w ten sposób, który koncentruje się na wzbudzaniu negatywnych uczuć, budowaniu negatywnych postaw wobec kogokolwiek zawsze budziło moją niezgodę moralną, intelektualną, niezgodę duchową - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Patrząc na to z kolei z punktu widzenia chrześcijańskiego, to jest po prostu coś nieakceptowalnego. W żadnym kontekście nie wolno takich rzeczy mówić o kimkolwiek, ujmując to w perspektywie czy dziesięciu przykazań, czy Ewangelii. Trzeba zawsze najpierw bardzo wyraźnie podkreślać niezbywalną godność każdego człowieka i szacunek, jaki każdemu człowiekowi się należy - dodał dominikanin.
Jak podkreślił duchowny, problem jest złożony. - Mamy wojnę za granicą, mamy celowe działania rosyjsko-białoruskie, ta kwestia uchodźcza jest częścią wojny hybrydowej, która się toczy i mówienie o tym w jakikolwiek prostacki, niemoralny sposób, dodatkowo w negatywny sposób to obciąża.
O. Paweł Gużyński o spocie PiS-u. "Nie ma wystarczająco adekwatnych słów"
- Mamy bardzo trudną sytuację na granicy, do której trzeba bardzo mądrze podejść, natomiast nawet w tak trudnej sytuacji, jaką są te elementy wojny hybrydowej, nie wolno zapominać o człowieku jako człowieku - przekazał dominikanin, dodając:
- Nie ma wystarczająco adekwatnych słów, żeby wyrazić obrzydzenie do takiego stylu uprawiania polityki, bo cena tego będzie taka, że jacyś ludzie doznają bezpośredniej krzywdy, bo ktoś zostanie zaatakowany - tak jak to potrafią ostatnio robić politycy - chodzić po ulicach i zaczepiać osoby nie z Polski i pytać je "co ty tu robisz, dlaczego tu jesteś?" - mówił o. Gużyński.
Nawiązując do wcześniejszego spotu PiS, który wykorzystywał Auschwitz w kontekście uchodźców, przekazał, że "to są najgorsze metody, jakimi się można posłużyć, a już patrząc na to z perspektywy chrześcijańskiej, to jest nie do przyjęcia".
Jak również dodał duchowny, "ten apel można kierować zarówno do polityków, społeczeństwa, mediów, żeby takich tematów nigdy nie wykorzystywali w ten sposób".
- Dzisiaj wszyscy wierzą w mocne przekazy, radykalne środki działania, bo tak najłatwiej dojść do celu i na nic się nie oglądają, a potem ten czy ów płaci za to cenę, bo zostaje sponiewierany, pobity czy zabity - mówił dominikanin.
- W głowie mi się nie mieści, że będąc politykiem, można mieć czelność robić takie rzeczy i nie mieć wyrzutów sumienia - podkreślił duchowny, dodając: - Wychodzi im z badań, że takim przekazem warto się posługiwać, więc robią to i mają to gdzieś, czy to kogoś zabije, czy nie, ważne, żeby mieć z tego polityczną korzyść. To jest nie do przyjęcia - podkreślił.
O. Gużyński odniósł się też do obecnego rządu, mówiąc: - Poprzedni rząd nie współpracował z Frontexem, wiedzieliśmy dlaczego, ale czemu nowy rząd nie współpracuje? Dlaczego nic nie zrobili w tym względzie? Kto ma się za tymi ludźmi ująć?
"Kościół powinien przypominać, że tak nie wolno robić"
W kontekście Prawa i Sprawiedliwości, które łączone jest z wartościami chrześcijańskimi czy Kościołem, o. Gużyński oświadczył: "także dlatego, że istnieje takie skojarzenie, tym bardziej domagałbym się stanowczego głosu w reakcji na coś takiego".
- To, co mnie też drażni i irytuje w takich sytuacjach, to to, że Kościół, nie tylko w Polsce, powinien za każdym razem mądrym i stanowczym głosem przypominać, że nigdy nie wolno tak robić - podkreślił dominikanin.
Jak dodał, "polscy hierarchowie się w tej kwestii uchodźczej nie garną do zabrania zdecydowanego głosu". - Episkopat znowu bardziej interesuje wojna aborcyjna - tu się angażują i będą uderzali w największe dzwony trwogi, a w kwestii uchodźczej nie będą mieli tej samej odwagi, stanowczości przypominania o absolutnie fundamentach moralnego, ludzkiego postępowania i działania - przekazał także duchowny.
Zawiadomienie do prokuratury
Spot PiS wywołał w sieci niemałe kontrowersje. W reakcji na publikację PiS, liderzy partii Razem przekazali, że składają zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez partię Jarosława Kaczyńskiego. Jak podkreślili, spot nawołuje do nienawiści na tle rasowym, a PiS musi odpowiedzieć za wpuszczanie do debaty publicznej "rasistowskiego ścieku".
Donald Tusk z kolei powiedział, że Polska wykonuje wielki wysiłek, i robi to skutecznie, "żeby Europa traktowała walkę z nielegalną migrację jako swój wspólny priorytet". - Ale nikt z tego powodu nie rozpętuje rasistowskiej histerii - podkreślił.
- Dzisiaj w Polsce mamy do czynienia z taką akcją polityczną ze strony PiS-u, który w ciągu jednego dnia ściągał więcej migrantów z Azji i Afryki, niż w przeciągu miesiąca przedostaje się nielegalnie przez wschodnią granicę. Ponosi pełną odpowiedzialność za ten kryzys migracyjny, za tę nieszczelną granicę, równocześnie czyni z tego taki pretekst czy powód, żeby prowadzić bardzo brutalną kampanię przeciwko polskiemu rządowi, bardzo sprzyjającą narracji putinowskiej - mówił premier.
Aleksandra Wieczorek, dziennikarka Wirtualnej Polski