List do 500 osób za granicą. "Bezprecedensowa, polityczna akcja"

Były prezes PAP Wojciech Surmacz wystosował list do 500 dziennikarzy na całym świecie. Miał w nim opisać próbę "bezprawnego przejęcia PAP przez obecną władzę i terroryzowania wolnych mediów i dziennikarzy w Polsce". Nowy prezes PAP Marek Błoński odpowiedział na zarzuty w specjalnym oświadczeniu.

 Nowy prezes PAP: Akcja polityków PiS, to próba terroryzowania dziennikarzy
Nowy prezes PAP: Akcja polityków PiS, to próba terroryzowania dziennikarzy
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olusnik
oprac. BAR

26.12.2023 | aktual.: 27.12.2023 09:41

We wtorek poseł PiS Piotr Gliński poinformował na platformie X, że były prezes Polskiej Agencji Prasowej Wojciech Surmacz wystosował apel do 500 dziennikarzy na świecie, w którym opisuje próbę "siłowego i bezprawnego" przejęcia Agencji przez obecną władzę i "terroryzowania" dziennikarzy w Polsce.

"Prezes PAP W. Surmacz wystosował (...) dramatyczny apel do 500 dziennikarzy na całym świecie! (...). Apel opisuje próbę siłowego i bezprawnego przejęcia PAP przez obecną władzę i terroryzowania wolnych mediów i dziennikarzy w Polsce" - przekazał Gliński.

Reakcja nowego prezesa PAP. "Nie dopuszczę"

Prezes PAP Marek Błoński, odnosząc się do wpisu posła, podkreślił, że "sformułowanie o terroryzowaniu dziennikarzy jest jak najbardziej trafione", ponieważ "bezprecedensowa, polityczna akcja parlamentarzystów PiS w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej jest niczym innym, jak próbą terroryzowania i wymuszenia wśród dziennikarzy posłuszeństwa dla jednej opcji politycznej".

"Świadczy to o kompletnym niezrozumieniu tego, czym powinna być publiczna agencja prasowa. Nie dopuszczę do tego, by PAP stała się medialnym zapleczem jakiejkolwiek partii, co usiłują wymusić uczestnicy tej bezprawnej akcji" - wskazał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy zarząd PAP poinformował o sytuacji międzynarodowe organizacje

Jednocześnie Błoński zapewnił, że zmiana władz w Agencji "obyła się w sposób zgodny z prawem, zgodnie z uprawnieniami właścicielskimi ministra kultury i dziedzictwa narodowego".

"Tej decyzji nie podporządkowały się odwołane władze PAP, wspierane przez grupę posłów PiS, którzy - pod pretekstem tzw. interwencji poselskiej - okupują siedzibę PAP i fizycznie blokują wejście i utrudniają pracę członkom nowego zarządu, rady nadzorczej oraz pełnomocnikom nowych władz. To są właśnie siłowe metody, nieakceptowalne w państwie prawa" - dodał prezes PAP.

Błoński poinformował ponadto, że zarząd PAP zdecydował o poinformowaniu o sytuacji międzynarodowych organizacji, do których należy lub z którymi współpracuje Polska Agencja Prasowa.

Nowe władze w TVP, Polskim Radiu i PAP

W ubiegły wtorek Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Resort kultury poinformował w środowym komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na Kodeks spółek handlowych, odwołał 19 grudnia dotychczasowych prezesów zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz ich rady nadzorcze.

Minister powołał nowe rady nadzorcze spółek, które z kolei wyłoniły nowe zarządy tych firm. Prezesem PAP został Marek Błoński, dziennikarz Agencji z ponad 25-letnim stażem pracy. Wcześniej minister kultury odwołał dotychczasowego prezesa PAP Wojciecha Surmacza, który jednak kwestionuje decyzję ministra.

"Interwencja poselska" PiS w PAP

W siedzibie PAP od minionej środy nieprzerwanie trwa akcja posłów PiS, nazywana przez nich "interwencją poselską". Parlamentarzyści uważają za bezprawny wybór obecnych władz spółki, z czym nie zgadzają się nowy zarząd i rada nadzorcza PAP oraz resort kultury.

Źródło artykułu:PAP
pappisoświadczenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (407)