Nowe pytania o AstraZeneca. Emilia Cecylia Skirmuntt podkreśliła, że zakrzepów jest niewiele
Marco Cavaleri, szef zespołu do spraw oceny szczepionek Europejskiej Agencji Leków (EMA) w rozmowie z włoskim "Il Messaggero" stwierdził, że w jego opinii występuje związek między podawaniem szczepionki AstraZeneki a przypadkami zakrzepów u osób, które ten preparat otrzymały. W środę komunikat na temat tej szczepionki ma wydać EMA. - Poczekałabym na konferencję prasową, bo ja też bym bardzo chciała poznać te wyniki. Ciężko mi teraz to oceniać - stwierdziła w programie "Newsroom" w WP Emilia Cecylia Skirmuntt, wirusolożka ewolucyjna z Uniwersytetu Oksfordzkiego. - Były stwierdzane przypadki zakrzepów, głównie u młodych kobiet, co też jest dosyć zaskakujące. Musimy pamiętać o tym, że produkty medyczne, wszystkie leki, mają jakieś skutki uboczne, czasem dość ciężkie. W przypadku niektórych leków są to zakrzepy, na przykład środki antykoncepcyjne są preparatami, które zwiększają ryzyko zakrzepów w bardzo wysokim stopniu. Zastanawiam się, czy szczepienia mogą się tu też przyczyniać, w przypadku, gdy kobiety przyjmują te leki. Musimy jednak poczekać, aż pojawią się oficjalne dane - dodała. - Przypadki tych zakrzepów są niezmiernie rzadkie. One mogą mieć związek ze szczepionką, ale jest ich o wiele mniej niż przypadków zakrzepów po zachorowaniu na COVID-19 - ocenił gość programu "Newsroom". - W Wielkiej Brytanii po zaszczepieniu 18 mln osób stwierdzono 22 przypadki zakrzepów. To jest bardzo niski odsetek. Jeżeli jakieś ryzyko może faktycznie istnieć wobec jakiejś grupy, mamy inne szczepionki, które tej grupie możemy podać - dodała Emilia Cecylia Skirmuntt.
O 16:00 mamy usłyszeć - no za półt… Rozwiń
Transkrypcja: