Holland ostro do polityków. "Co zrobicie, jak przyjdą miliony migrantów?"

Od czwartku obowiązuje rozporządzenie, zawieszające czasowo prawo do składania wniosków o azyl. Nowe prawo jest bardzo krytycznie oceniane przez część konstytucjonalistów, ale także przez przedstawicieli organizacji pozarządowych. - To krok w bardzo złą stronę - stwierdza w rozmowie z WP Agnieszka Holland. I zadaje pytanie: - Gdzie my jesteśmy?

Agnieszka Holland: "Staczamy się po równi pochyłej w brunatne błoto"Agnieszka Holland o nowym prawie azylowym: Staczamy się po równi pochyłej w brunatne błoto
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko/REPORTER
Violetta Baran

W czwartek rano w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Dokument jest następstwem przyjęcia przez parlament nowelizacji ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP. W środę ustawę azylową podpisał prezydent Andrzej Duda. Rozporządzenie obowiązuje na granicy polsko-białoruskiej przez najbliższe 60 dni. Okres obowiązywania rozporządzenia może zostać przedłużony.

Przeciwko ustawie i zawartemu w niej rozwiązaniu, umożliwiającemu zawieszanie prawa do azylu, od początku wypowiadało się krytycznie wielu prawników, rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek i przedstawiciele organizacji pozarządowych. Zapisy budziły zaniepokojenie Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców oraz Amnesty International.

Holland: Krok w bardzo złą stronę

W październiku ubiegłego roku przed KPRM zebrała się grupa aktywistów i osób publicznych, którzy protestowali przeciwko pomysłowi wprowadzenia nowego prawa azylowego. Była wśród nich znana reżyser Agnieszka Holland, autorka filmu "Zielona granica". Jak dzisiaj ocenia zawieszenie przez rząd prawa do azylu na polsko-białoruskiej granicy?

- To jest krok w bardzo złą stronę i na dokładkę działanie pozorne, ponieważ to nie zmienia niczego, de facto, w sprawie bezpieczeństwa na polskiej granicy, jeśli chodzi o napływ migrantów czy uchodźców przez tę granicę - stwierdza Holland w rozmowie z Wirtualną Polską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Żołnierze będą mogli strzelać na granicy? Konfederacja złoży projekt

Reżyser zwraca uwagę, że próśb o ochronę międzynarodową było stosunkowo niewiele, zaledwie kilka tysięcy w ubiegłym roku, a około 200 z nich zostało pozytywnie rozpatrzonych.

- To, czy napór się zwiększa, czy zmniejsza, zależy od woli Alaksandra Łukaszenki, czy puszcza tych ludzi, czy to umożliwia, czy też nie - dodaje Holland. Jej zdaniem, nowe prawo azylowe nie będzie "straszakiem" dla migrantów.

Oni nie przechodzą przez granicę, żeby prosić w Polsce o azyl. Przechodzą głównie po to, żeby dostać się na zachód Unii Europejskiej, bo tam na ogół mają rodziny i tam są duże diaspory. Bardzo niewielki procent myśli o tym, żeby się osiedlić w Polsce. Na ogół po doświadczeniach na polsko-białoruskiej granicy, gdzie migranci są bici i maltretowani przez polskich mundurowych, uciekają stąd, jak się tylko da

Agnieszka Holland w rozmowie z WP

"Ogromna presja z powodów niezależnych od Polski"

- Zgodnie z obowiązującą narracją problemu uchodźców nie ma. To Putin z Łukaszenką ich ściągnęli. A prawda jest taka, że mamy do czynienia z ogromną presją migracyjną z powodów niezależnych od Polski czy kogokolwiek. Ona jest wynikiem katastrofy klimatycznej, wojen, różnych naszych błędów politycznych - myślę o wojnie w Afganistanie, w Iraku, o lekceważeniu wojny w Syrii, Sudanie, Somali... - zauważa Holland.

Na uwagę, że w związku ze wspomnianymi przez nią zmianami klimatycznymi na świecie presja migracyjna będzie raczej rosła, niż słabła, Holland odpowiada: "oczywiście". - Chyba żeby bogaty świat zmienił swoją politykę i spróbował przeciwdziałać jej źródłom - podkreśla.

- To nie jest tak, że ludzie chcą opuścić swoją kulturę, kraj, rodzinę i narażać się na śmierć. Przecież na Morzu Śródziemnym utonęło 50-60 tys. ludzi. Podobnie dramatyczna sytuacja jest na szlaku bałkańskim. Ta nasza granica, na której też giną ludzie, wydaje się im stosunkowo bezpieczna, dlatego podejmują się próby jej przekroczenia. To, czy Tusk będzie pozwalał im składać wnioski o azyl, nie ma w tej sytuacji znaczenia - uważa reżyser.

Migranci a wybory. "Chodzi o to, żeby zabrać argumenty Konfederacji i PiS"

Zdaniem Holland decyzja rządu Tuska o wprowadzeniu przepisów umożliwiających zawieszenie prawa do azylu może mieć związek z wyborami.

Chodzi o to, żeby zabrać argumenty Konfederacji i PiS, żeby udowodnić, że się jest twardym, mocnym, patriotycznym i zdecydowanym - stwierdza. - Tylko że z tego powodu po pierwsze - cierpią ludzi, a po drugie - łamie się prawo. To prawo, za którym tak staliśmy murem - Konstytucję RP i umowy międzynarodowe. A także zwykłe prawo karne, ponieważ nieudzielenie pomocy jest karalne.

Według Holland taki ruch rządu "demoralizuje całkowicie społeczeństwo". - Bo jeżeli można rozporządzeniem złamać prawo, to znaczy, że to prawo nic nie znaczy. Jeżeli można je złamać w sprawie uchodźców, no to można je również złamać w sprawie jakichś niewygodnych obywateli. Prawda? - pyta retorycznie.

"Staczamy się po równi pochyłej w brunatne błoto"

Holland zwraca także uwagę na kolejny problem - legalizowanie przemocy. - To znaczy legalizowanie faktu, że jakaś grupa społeczna jest wyjęta spod prawa i można ją bić i strzelać do niej bezkarnie. Takie prawo, dotyczące użycia broni na granicy, tzw. prawo strzelankowe, zwane też "licencją na zabijanie", zostało uchwalone przez ten rząd. To faszyzuje nas wszystkich - ocenia.

Reżyser ostro krytykuje też "dehumanizujący język polityków tzw. demokratycznej koalicji".

- Mówi się o przestępstwach, hordzie, watasze. A wicemarszałek Piotr Zgorzelski, którego miałam zawsze za łagodnego, umiarkowanego polityka i chrześcijanina, na dokładkę mówi o imigrantach na granicy: "bydlaki", "bydło". Gdzie my jesteśmy? Staczamy się po równi pochyłej w brunatne błoto - ocenia Holland.

- Pytam się czasami polityków, patrząc im w twarz, co zrobicie, jak przyjdą miliony migrantów? Płoty przecież nie wystarczą ani "ustawy strzelankowe", ani to, że nie będziecie im udzielać azylu. Co zrobicie, pozostając w tej logice przemocy, która jest jedyną odpowiedzią na presję migracyjną, która jest w tej chwili minimalna? To są tysiące ludzi w skali roku, a nie miliony. W pierwszych dniach wojny w Ukrainie przyjęliśmy miliony uchodźców z Ukrainy. Świat się nie zawalił, prawda? Nie ma innej odpowiedzi? - mówiła w rozmowie z WP.

"Idealizm się wypalił"

Gdy latem 2021 r. wybuchł kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy, przedstawiciele ówczesnej opozycji, dzisiaj zasiadający w ławach rządowych, protestowali przeciwko działaniom rządu PiS. Jak teraz - zdaniem Holland - mogą zareagować wyborcy Koalicji Obywatelskiej?

- Ludziom się wmawia, że to dla waszego bezpieczeństwa, że teraz sytuacja się zmieniła, że wcześniej to były kobiety z dziećmi, a teraz granicę przekraczają "młode byczki". Taka jest narracja, którą wielu kupuje. Za to odpowiedzialni są politycy, za zmienianie mentalności narodu - twierdzi Holland.

I zwraca uwagę na jeszcze jeden - jej zdaniem poważniejszy - problem obecnie rządzących.

- To, co poniosło ludzi, w tym młode kobiety, do wyborów 15 października, to było takie poczucie, że teraz będzie inaczej, że będzie prawda, sprawiedliwość, że będzie inna polityka, inna władza. Tego poczucia, tego entuzjazmu już nie ma. Ten idealizm się wypalił. Mnóstwo ludzi młodych czy kobiet nie pójdzie w ogóle głosować. Albo zagłosują na Konfederację - stwierdza Holland.

Violetta Baran, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Nowy ruch Trumpa wobec Ukrainy? Stawką miliardy dolarów
Nowy ruch Trumpa wobec Ukrainy? Stawką miliardy dolarów
129 ofiar, 170 zaginionych. Rośnie tragiczny bilans powodzi w Teksasie
129 ofiar, 170 zaginionych. Rośnie tragiczny bilans powodzi w Teksasie
Polak kończy misję na ISS. Przed nim ostatni dzień na orbicie
Polak kończy misję na ISS. Przed nim ostatni dzień na orbicie
Substancja smolista nad Bałtykiem. Jest decyzja Sanepidu
Substancja smolista nad Bałtykiem. Jest decyzja Sanepidu
Ukraińska armia odpowiada na atak dronów. Zemsta za śmierć cywilów
Ukraińska armia odpowiada na atak dronów. Zemsta za śmierć cywilów
Gangster wpadł po latach w Ekwadorze. Czeka go ekstradycja do USA
Gangster wpadł po latach w Ekwadorze. Czeka go ekstradycja do USA
Groźna pogoda nie odpuszcza Hiszpanom. Władze apelują o ostrożność
Groźna pogoda nie odpuszcza Hiszpanom. Władze apelują o ostrożność
Wypadek na przejeździe kolejowym w Suścu. Trzy osoby w szpitalu
Wypadek na przejeździe kolejowym w Suścu. Trzy osoby w szpitalu
Hiszpania pod wodą. DANA sieje spustoszenie
Hiszpania pod wodą. DANA sieje spustoszenie
Wyniki Lotto 12.07.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 12.07.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
USA naciskają na Japonię i Australię. W tle konflikt Chin z Tajwanem
USA naciskają na Japonię i Australię. W tle konflikt Chin z Tajwanem
Tak Rosja omija sankcje. Odkryli skąd jest import do produkcji haubic
Tak Rosja omija sankcje. Odkryli skąd jest import do produkcji haubic