Podwojone siły. Nowe okręty Rosji
Rosjanie zwiększyli na Morzu Czarnym liczbę okrętów rakietowych. W środę na patrol bojowy wysłano dodatkowy okręt podwodny. Ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe" ostrzegło, że "zagrożenie atakami rakietowymi pozostaje dość wysokie".
"Na Morzu Czarnym rosyjskie okręty nadal manewrują w obszarze obrony przeciwrakietowej na południowy wschód od Krymu w kierunku Noworosyjska. Obecnie w służbie znajduje się 15 jednostek, w tym trzy okręty rakietowe" - przekazało ukraińskie Dowództwo Operacyjne "Południe".
Ostrzeżenie przed atakami
W ciągu dnia na patrol bojowy skierowano dodatkowo okręt podwodny, a łączna salwa pocisków Kalibr może osiągnąć 20. Jak zaznaczono w komunikacie, "na podstawie analizy aktywności lotnictwa wroga, obecności na morzu rakietowców, taktyki przeciwnika polegającej na użyciu dronów kamikaze w ciemności, zagrożenie uderzeniami rakietowymi i innymi atakami z powietrza utrzymuje się na dość wysokim poziomie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Putin jak młodszy brat? Trzy cele wizyty przywódcy Chin
Unian przypomina, że we wtorek rosyjska flota na Morzu Czarnym została zwiększona prawie dwukrotnie. Zwiększono również liczbę nośników rakiet.
Kpiny z USA po incydencie z dronem
Tymczasem nie milkną echa incydentu ze strąceniem amerykańskiego drona nad Morzem Czarnym. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego (NSC) John Kirby wyraził też zdumienie z powodu przyznania odznaczeń przez Rosję pilotom myśliwców Su-27, którzy uderzyli w amerykańskiego MQ-9. Jak stwierdził, nie zna żadnego wojska na świecie, które odznaczyłoby pilota za zderzenie się z dronem.
- Jeśli to jest odwaga, to chyba mamy jej inne definicje - ironizował. Zaznaczył, że nie wiadomo, czy uderzenie w drona było celowe, ale do niego doszło.
- Tak czy inaczej w marynarce, w której się wychowałem, jeśli w coś uderzysz, to oznacza to dla ciebie złe rzeczy. Więc przykro mi (...), nie mam pojęcia, dlaczego wręczyli odznaczenie za odwagę pilotowi, który w najgorszym wypadku złośliwie naraził siebie i mienie USA na wielkie ryzyko, a w najlepszym był po prostu idiotą - podsumował rzecznik.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ