Nowe fakty ws. śmierci szwedzkiej dziennikarki Kim Wall. Peter Madsen powiedział jak zginęła
Do tajemniczej śmierci dziennikarki, która pisała reportaż o duńskim wynalazcy doszło w połowie sierpnia. Początkowo Peter Madsen utrzymywał, że Kim Wall opuściła jego łódź podwodną żywa. Jednak w duńskim sądzie opowiedział, jak doszło do śmierci.
05.09.2017 | aktual.: 05.09.2017 17:55
Dziennikarka zaginęła 10 sierpnia. Tego dnia weszła na łódź podwodną Nautilus w kopenhaskim porcie i słuch po niech zaginął. Następnego dnia łódź Petera Madsena awaryjnie się wynurzyła, a duńskiego wynalazcę ewakuowano, ale poza nim nikogo innego nie było na pokładzie. Po akcji ratowniczej łódź zatonęła.
Peter Madsen początkowo utrzymywał, że Kim Wall opuściła jego łódź tego samego dnia, którego wybrała się z nim w rejs. Jednak śledczy nie uwierzyli w jego wersję wydarzeń i mężczyzna został aresztowany.
Ciało Kim Wall bez głowy i kończyn 22 sierpnia znalazł w okolicach Kopenhagi rowerzysta. Dopiero dzięki testom DNA udało się ustalić, że ciało należy do szwedzkiej dziennikarki. Kopenhaska policja ujawniła, że zwłokom "celowo odcięto" ręce i nogi. Następnie Peter Madsen zmienił wersję wydarzeń i przyznał, że na łodzi podwodnej doszło do nieszczęśliwego wypadku.
We wtorek przed sądem duński wynalazca zeznał, jak doszło do śmierci Kim Wall. Portal independent.co.uk cytuje Petera Madsena, który powiedział przed sądem, że dziennikarka została uderzona w głowę przez ciężki właz. Duński wynalazca trzymając właz stracił równowagę. Kobieta spadła i tak intensywnie krwawiła, że wokół niej pojawiła się kałuża krwi.
Wynalazca chciał pochować kobietę
Po odnalezieniu ciała Kim Wall kopenhaski śledczy Jens Moeller powiedział w środę dziennikarzom, że tułów kobiety był obciążony kawałkiem metalu "zapewne po to, żeby utonął". Dodał, że na tułowiu policja znalazła ślady wskazujące, iż ktoś próbował wycisnąć z niego powietrze, aby opadł on na dno i nie wypłynął.
Śledczy Jens Moeller ujawnił też, że po wyłowieniu łodzi podwodnej Petera Madsena znaleziono w niej zaschniętą krew, która okazała się krwią szwedzkiej dziennikarki.
Po odkryciu ciała duński wynalazca powiedział śledczym, że wrzucając ciało Kim Wall do wody chciał ją pochować w morzu.