Nowe doniesienia ws. "taśm Kaczyńskiego". W komentarzach wrze
Na światło dzienne wypłynęły zeznania Geralda Birgfellnera. Jarosław Kaczyński miał nakłonić go do wręczenia 50 tys. zł. dla księdza - informuje "Gazeta Wyborcza". W sieci zawrzało.
15.02.2019 | aktual.: 15.02.2019 08:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z nowych informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że Gerald Birgfellner zeznał 11 lutego, że Jarosław Kaczyński namówił go do wręczenia 50 tys. zł księdzu z rady fundacji, która jest właścicielem spółki Srebrna.
W sieci roi się od krytycznych komentarzy na ten temat.
"Panie Prezesie niekochany, pali się Panu grunt pod nogami! Ułaskawienie mocno wątpliwe" - napisał na Twitterze Michał Szczerba.
We wtorek po południu Jarosław Kaczyński opuścił biuro przy Nowogrodzkiej, by udać się do eleganckiej kamienicy przy alei Róż, gdzie spotkał się ze Zbigniewem Ziobrą - poinformował "Fakt". Dziennikarze gazety zastanawiali się w jakim celu prezes pojechał do jednej z siedzib resortu, kamienicy przy al. Róż w Warszawie.
Po doniesieniach "GW" Tomasz Siemoniak pisze na Twitterze: "Zagadka wizyty prezesa Kaczyńskiego u ministra Ziobry wyjaśniona".
"'PiSowski kryształ' rozsypał się w drobny mak. Jak zeznał austriacki architekt „kryształowy człowiek” wymuszał łapówkę dla księdza za podpis. Korupcja na najwyższych szczytach władzy? Cel wizyty J.Kaczyński u Z.Ziobro jasny" - skomentował z kolei Marcin Kierwiński.
Ze strony polityków PiS słychać głosy w obronie prezesa.
Oskarżenia Geralda Birgfellnera
Przypomnijmy, że Gerald Birgfellner oskarżył Jarosława Kaczyńskiego o próbę oszustwa, domaga się od spółki Srebrna zapłaty ok. 40 milionów złotych. Chodzi o zlecenie budowy dwóch wieżowców tzw. K-Towers w centrum Warszawy. Biznesmen przygotowywał potrzebną dokumentację.
Nagrał prezesa Prawa i Sprawiedliwości a stenogramy zostały później opublikowane przez "Gazetę Wyborczą", która zapoczątkowała "aferę Srebrnej".
Jak wynika z nagrań, obcokrajowiec nie otrzymał wynagrodzenia za wykonaną pracę.
11 lutego w warszawskiej prokuraturze odbyło się przesłuchanie Geralda Birgfellnera. Zakończyło się w środę. Roman Giertych po przesłuchaniu austriackiego biznesmena napisał na Twitterze, że oczekuje "niezwłocznego wszczęcia śledztwa i rozpoczęcia zabezpieczania dowodów".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl