Przesłuchanie Geralda Birgfellnera. Biznesmen nie przekazał "taśm Kaczyńskiego"
W warszawskiej prokuraturze przerwano przesłuchanie Geralda Birgfellnera. Mecenas Roman Giertych na razie nie zdradza szczegółów, jednak jak udało się dowiedzieć Wirtualnej Polsce, austriacki biznesmen nie przekazał słynnych już "taśm Kaczyńskiego".
11.02.2019 | aktual.: 31.03.2022 10:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Przesłuchanie zostało przerwane, będzie kontynuowane jeszcze w tym tygodniu. (...) Jest prowadzone z udziałem tłumacza, co znacznie wydłuża tego typu czynności - powiedział po wyjściu z warszawskiej prokuratury pełnomocnik Geralda Birgfellnera Roman Giertych.
Sprawa, w której zeznania składał austriacki biznesmen, dotyczy spółki Srebrna, która miała zlecić mu budowę dwóch wieżowców tzw. K-Towers w centrum Warszawy.
Na razie mecenas nie zdradza żadnych szczegółów przesłuchania. Jednak jak udało się dowiedzieć Wirtualnej Polsce, Gerald Birgfellner nie przyniósł i nie przekazał nagrań, na których występuje Jarosław Kaczyński. Przypomnijmy: taśmy zostały ujawnione przez "Gazetę Wyborczą" w serii artykułów, które pokazywały kulisy negocjacji prezesa PiS z austriackim biznesmenem ws. budowy K-Towers w Warszawie.
Zobacz także
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl