Wojna w IzraeluSzła ze skandalicznym transparentem. Tłumaczy się na nagraniu

Szła ze skandalicznym transparentem. Tłumaczy się na nagraniu

W Warszawie odbyła się propalestyńska demonstracja. Młoda kobieta niosła skandaliczny transparent. W sieci pojawiło się nagranie, na którym udokumentowano jej wyjaśnienia.

Niosła skandaliczny transparent. Kobieta zabrała głos
Niosła skandaliczny transparent. Kobieta zabrała głos
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Radek Pietruszka
oprac. KAR

23.10.2023 | aktual.: 23.10.2023 07:31

W sobotę ulicami stolicy przeszedł marsz, którego uczestnicy protestowali przeciwko interwencji Izraela w Strefie Gazy, w wyniku której giną palestyńscy cywile.

Manifestanci mieli ze sobą flagi Palestyny i liczne transparenty, z hasłami: "Stop ludobójstwu Palestyńczyków", "Wolna Palestyna", "From the river to the sea, Palestine will be free" (Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna - przyp. red.), "To, co dzieje się w Palestynie, to jest ludobójstwo i masowe zniszczenie, i jesteśmy tego naocznymi świadkami na żywo".

Jedna w z uczestniczek marszu, co udokumentowano na zdjęciach, niosła skandaliczny transparent z napisem: "Keep the world clean" oraz narysowanym koszem na śmieci z flagą Izraela w środku. Kobieta udzieliła wywiadu, który opublikował w sieci kanał Nexta. - Jestem tu, by wesprzeć Palestynę, upomnieć się o jej prawa. Mam nadzieję, że kiedyś będzie wolna - stwierdziła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według niej, antysemicki plakat "nie był wymierzony w Żydów, a w izraelski rząd". - Dopuszcza się on ludobójstwa etnicznego na Palestyńczykach - przekonywała i dodała, że "kocha Żydów tak samo jak chrześcijan i muzułmanów". 

Demonstrantka zabrała też głos ws. ostatnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie. - Hamas opierał się ludobójstwu i 75-letniej opresji ze strony Izraela. Oczywiście to, czego Hamas dopuścił się na cywilach, jest niedopuszczalne, ale zgodnie z rezolucją ONZ mają prawo do stawania we własnej sprawie i wolności w czasie, gdy ich kraj jest okupowany przez władze Izraela - oznajmiła.

W pewnym momencie dziennikarz zapytał, czy jej zdaniem "Izrael ma prawo do egzystencji". - Nie wspieram powstania państwa Izrael w takiej formie, jak to miało miejsce w historii. Mimo to uznaję ich prawo do egzystencji, jednak nie na terenie przez nich okupowanym - oświadczyła.

Reporter zwrócił wówczas uwagę, że z tą kwestią nie zgadza się sama Palestyna. Na te słowa zareagowała jej koleżanka.

- Nie przyszliśmy tu dyskutować o polityce. Mówimy tu o prawach człowieka i mordowaniu Palestyńczyków, dzieci, niewinnych ludzi - odpowiedziała. Dziennikarz zapytał, co ich zdaniem należy zrobić, by zakończyć wojnę. 

- Ty nam to powiedz - odpowiedziała kobieta z flagą. - Ale ja tu zadaję pytania - skwitował mężczyzna. - Nie wiem, może niech przestaną bombardować - mówiła demonstrantka. 

Demonstracja w Warszawie. Fala oburzenia

Sobotni incydent skomentował w mediach społecznościowych ambasador Izraela w Polsce Yacov Livne.

"Warszawa dzisiaj. Polskie władze mają powinność zapobiegania przejawom takiego otwartego antysemityzmu" - zaznaczył.

Również wiceszef MSZ Paweł Jabłoński zwrócił uwagę, że "transparenty wzywające do nienawiści ze względów narodowościowych lub etnicznych to złamanie prawa i podstawa do rozwiązania zgromadzenia". "To absolutnie nie powinno mieć miejsca" - stwierdził.

Prezydent Andrzej Duda w oświadczeniu, zamieszczonym w niedzielę w mediach społecznościowych przez Kancelarię Prezydenta napisał, że stanowczo potępia antysemickie hasła, które pojawiły się podczas sobotniego marszu zorganizowanego w Warszawie.

"My, Polacy, ze względu na pamięć o tych, którzy zostali zamordowani w czasie Holokaustu - nigdy nie możemy się zgodzić na jakiekolwiek przejawy antysemityzmu w żadnej formie i wszelkie jego oznaki budzą nasze głębokie oburzenie. W Polsce nie ma zgody na wyrażanie nienawiści wobec kogokolwiek. To całkowicie sprzeczne z wartościami, na których opiera się Rzeczpospolita" - podkreślił.

"W Warszawie - mieście tak ciężko doświadczonym przez historię - nie może być miejsca na nienawiść i antysemityzm. Nie może być zgody na antysemickie transparenty. Każde takie zachowanie zasługuje na potępienie. Każdy, kto się ich dopuszcza, powinien ponieść konsekwencje prawne" - napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.

Czytaj także:

Źródło: Nexta/PAP/Twitter

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie