NA ŻYWO

Celny cios Ukraińców. Rosja straciła drogocenny okręt podwodny [RELACJA NA ŻYWO]

Celny cios Ukraińców. Rosja straciła drogocenny okręt podwodny
Celny cios Ukraińców. Rosja straciła drogocenny okręt podwodny
Źródło zdjęć: © Krymski Wiatr, Telegram
Violetta BaranMaciej Zubel

02.08.2024 20:34, aktual.: 03.08.2024 21:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wojna w Ukrainie trwa. Sobota to 892. dzień rosyjskiej inwazji. W nocy z czwartku na piątek na Krymie zawyły syreny alarmów powietrznych. Rosyjskie władze przyznały, że doszło do ataku m.in. na Sewastopol. Sztab ukraińskiej armii poinformował właśnie, co było celem ataku. Okazało się, że Rosjanie stracili jeden ze swoich drogocennych okrętów podwodnych, z których wystrzeliwują rakiety Kalibr w kierunku Ukrainy. W porcie w Sewastopolu trafiony został okręt klasy Kilo - "Rostów nad Donem". "Okręt zatonął" - informuje ukraiński sztab generalny. Jednostka wyceniana jest na 300 mln dolarów. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
Relacja na żywo

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że jest zaniepokojony doniesieniami o tym, że rosyjscy najemnicy Grupy Wagnera zostali zauważeni w Wenezueli obok wojsk państwowych dowodzonych przez byłego prezydenta Nicolása Maduro. Zełenski ocenił, że jest to przykład ingerencji Rosji w sprawy innych krajów.

Ukraina przeprowadza ewakuację na Bliskim Wschodzie. Jak poinformował w swoim wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski z Libanu ewakuowano 30 obywateli - są to kobiety i dzieci.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował wojsku i pracownikom przemysłu obronnego za ataki ostatnie liczne ataki na rosyjskie lotniska, rafinerie i logistykę, podkreślając, że Ukraina powinna zakończyć wojnę na swoich własnych warunkach.

Komisarz Rady Najwyższej ds. Praw Człowieka Dmytro Łubinec pilnie zaapelował do Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) i ONZ w sprawie zabicia ukraińskiego jeńca wojennego przez okupantów.

"W internecie pojawiło się zdjęcie, prawdopodobnie przedstawiające ciało ukraińskiego jeńca, któremu Rosjanie odcięli głowę i kończyny. To nie tylko naruszenie Konwencji Genewskiej o traktowaniu jeńców wojennych, to zachowanie nieludzkie! Zauważam, że zgodnie z normami międzynarodowego prawa humanitarnego żaden jeniec wojenny nie może być poddawany okaleczeniu fizycznemu, przemocy ani morderstwu" - napisał na swoim kanale na Telegramie ukraiński Rzecznik Praw Człowieka.

"Chciałbym przypomnieć, że jeńcy wojenni są w rękach wrogiego państwa i ono odpowiada za ich traktowanie! Oznacza to, że odpowiedzialność za zabijanie i okaleczanie spoczywa nie tylko na rosyjskich żołnierzach, ale na samej Federacji Rosyjskiej" - podkreślił rzecznik.

Rosyjski politolog Andriej Baunow ocenia w publikacji think tanku Carnegie, że wymiana więźniów politycznych na agentów Rosji nie oznacza odprężenia w relacjach z Zachodem. Zdaniem Baunowa Rosji zależy na praktykach z zimnej wojny, którą uważa za szczyt potęgi ZSRR.

Z samego faktu wymiany "nie wynika w żaden sposób ani nasilenie kontaktów, ani odprężenie w relacjach" - ocenia Baunow w artykule, opublikowanym w sobotę. Określa on to wydarzenie jako "swego rodzaju wymianę jeńców", która jest "operacją izolowaną, samą w sobie" i wcale nie musi zapowiadać dążenia do pokoju.

Baunow przypomina, że była to największa wymiana od czasów zimnej wojny, co brzmi groźnie "tylko dla tych, których zimna wojna przeraża". Władze w Moskwie nie należą do tej kategorii - zauważa. - Takie porównanie (...) pochlebia Moskwie: zimna wojna to szczyt potęgi geopolitycznej ZSRS i jego siły globalnej. To świat dwubiegunowy, gdzie Rosja była jednym z biegunów. Wszystko, co przypomina zimną wojnę w obecnym stanie konfliktu, w którym znajduje się Rosja - to nie utrata osiągnięć odprężenia, a powrót na miniony szczyt - pisze Baunow.

W takim rozumowaniu "skoro Rosja wróciła do praktyk z czasów największego napięcia zimnej wojny, a Zachód uczestniczy w tych praktykach, to oznacza, że niedaleki jest również powrót utraconego znaczenia globalnego" - wyjaśnia ekspert. Kontakty "jak w czasie zimnej wojny" świadczą o "prestiżu międzynarodowym i odporności reżimu", natomiast gdyby pojawiły się aluzje o ociepleniu relacji, to przypominałoby to okresy odprężenia, a w oczach Moskwy "odprężenie to słabość, oddanie pozycji" - tłumaczy Baunow.

Podkreśla, że dla Moskwy "cenne jest wszelkie współdziałanie z Zachodem" jako potwierdzenie "wielokrotnie powtarzanej tezy, że Rosji nie można izolować nawet wtedy, gdy prowadzi wojnę". Teza ta zakłada, że "Zachód na pewno powróci do pragmatycznej, praktycznej współpracy" z Moskwą.

Przypomina też, że "z punktu widzenia reżimu rosyjskiego, transmitowanego na zewnątrz", ale częściowo wynikającego z wewnętrznego przekonania, "Rosja prowadzi wojnę nie z Ukrainą, a z Zachodem na terytorium ukraińskim".

Operacja wymiany rosyjskich więźniów politycznych na ujętych na Zachodzie agentów służb Rosji odbyła się w czwartek w Ankarze. Objęła 24 osoby z więzień w siedmiu krajach, w tym w Polsce, oraz dwoje dzieci.

Sąd Najwyższy Czech utrzymał wyrok 21 lat więzienia dla Alojza Poláka, który walczył u boku sił prorosyjskich w Donbasie w latach 2016-2020.

W grudniu 2016 r. Alojz Polák opuścił Czechy i udał się na tereny Donbasu, gdzie walczył z ukraińskimi siłami zbrojnymi jako członek wspieranej przez Rosję "Gwardii Republikańskiej". Początkowo służył jako snajper, później awansował na stanowisko dowódcy plutonu. Śledztwo wykazało, że zabił co najmniej czterech żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy w latach 2016-2020.

Polák, 52-letni obywatel Czech, został skazany zaocznie i obecnie jest poszukiwany. Obrona wcześniej twierdziła, że ​​prawdopodobnie nie żyje.

Podczas ataku na Sewastopol Ukraińcom udało się także - jak informuje sztab generalny - uszkodzić poważnie 4 wyrzutnie rakiet systemu obrony powietrznej S-400 "Triumf".

Okręt, zatopiony podczas piątkowego ataku na Sewastopol, został już raz trafiony przez Ukraińców -  13 września 2023 roku. Został jednak wyremontowany i trafił ponownie do służby.

Według Ukraińców okręt, oddany do użytku 26 grudnia 2014 r., był wart ok. 300 mln dolarów.

"Rostów nad Donem" - jak informuje sztab generalny ukraińskiej armii, był jednym z czterech okrętów klasy Kilo, które mogły wystrzeliwać rakiety Kalibr.

Ważne

Sztab generalny ukraińskiej armii poinformował, że rosyjska flota straciła okręt podwodny klasy Kilo - "Rostów nad Donem". Okręt ten został zatopiony podczas wczorajszego ataku na port w Sewastopolu.

Rosjanie ostrzelali Pokrowsk w obwodzie donieckim, w wyniku czego co najmniej jedna osoba zginęła, a dwie kolejne zostały ranne. "To już drugi atak na miasto w dniu dzisiejszym. Tym razem Rosjanie uderzyli w sektor prywatny: jeden dom został zniszczony, kilka innych zostało uszkodzonych" - poinformował Wadim Fiłaszkin

23 dzieci, w tym troje sierot, wróciło na terytorium kontrolowane przez Ukrainę z czasowo okupowanych terytoriów obwodów chersońskiego, zaporoskiego i ługańskiego.

Ukraińskim dzieciom, znajdującym się pod okupacją rosyjską, groziła deportacja - podała organizacja charytatywna Save Ukraine.

Średnia dobowa liczba rosyjskich ofiar wojny na Ukrainie – uwzględniając łącznie zabitych i rannych - spadła w ostatnich dwóch miesiącach z rekordowych 1262 w maju do 1140 w lipcu - podało w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

W najnowszej aktualizacji wywiadowczej dodano jednak, że pomimo tego spadku, w ocenie ukraińskiego Sztabu Generalnego ostatnie trzy miesiące były najgorsze dla rosyjskich wojsk, jeśli chodzi o poziom strat, od początku inwazji w lutym 2022 roku.

"Spadek dobowej średniej (strat) jest prawdopodobnie wskazówką, że rosyjskie siły konsolidują pozycje na osi Charkowa. Chociaż to nowe podejście zwiększyło presję na linię frontu, skuteczna ukraińska obrona oraz nieprzeszkolenie Rosjan redukują zdolność Rosji do przełożenia jakichkolwiek taktycznych sukcesów na szersze zdobycze operacyjne" - napisano.

Agenci Służby Bezpieczeństwa Ukrainy "upolowali" przy pomocy drona rosyjski ciężki rakietowy miotacz ognia TOS-1A "Sołncepiok" w obwodzie zaporoskim. Zniszczyli go razem z obsługującą go załogą.

W rosyjskim więzieniu zmarł Paweł Kusznir, pianista znany m.in. z antywojennej działalności. 39-latek zmarł po głodówce, którą ogłosił w proteście przeciwko wojnie w Ukrainie.

W ostatnich godzinach Rosjanie ostrzeliwali ponadto przygraniczne rejony obwodów czernihowskiego i sumskiego na północy; rannych zostało tam dwoje ludzi. Dwie osoby cywilne ucierpiały także w obwodzie zaporoskim - powiadomiły władze cywilne i wojskowe w tych regionach.

W mediach społecznościowych pojawiło się niepublikowane wcześniej wideo z ataku na Kijów, które miało miejsce 8 lipca.

Ukraina, obwód winnicki. Strażacy walczą z pożarem obiektu infrastruktury krytycznej. Pożar wybuchł po rosyjskim ataku dronów - informuje Biełsat.

Na siedem lat pozbawienia wolności skazał kazachstański sąd dziennikarza i społecznika Dumana Muhammedkarima za domniemane finansowanie działalności ekstremistycznej i członkostwo w zakazanej organizacji. Zdaniem broniącego dziennikarza adwokata, wyrok jest motywowany politycznie - poinformował w sobotę portal Radia Swoboda.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainierosjaukraina
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także