RELACJA ZAKOŃCZONA

Jest oficjalne potwierdzenie. "Niemożliwe stało się możliwe" [RELACJA NA ŻYWO]

Wojna w Ukrainie trwa. Niedziela to 893. dzień rosyjskiej inwazji. Od kilku dni pojawiały się informacje o przekazaniu pierwszych samolotów F-16 Ukrainie. Władze w Kijowie nie potwierdzały jednak tych doniesień. W niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, podczas przemówienia z okazji Dnia Sił Powietrznych Ukrainy, stwierdził, że "niemożliwe stało się możliwe". - F-16 są już w Ukrainie. Mamy to już załatwione - stwierdził. Na załączonym do wystąpienia nagrania widać startującą maszynę z ukraińskim oznakowaniem. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Jest oficjalne potwierdzenie. "Niemożliwe stało się możliwe"
Jest oficjalne potwierdzenie. "Niemożliwe stało się możliwe"
Źródło zdjęć: © X.com
Violetta BaranMaciej Zubel

Najważniejsze informacje
Relacja zakończona

Dziękujemy. To wszystko w tej części naszej relacji z wydarzeń związanych z wojną w Ukrainie. To, co dzieje się dalej, można śledzić TUTAJ. 

Ukraińcy zaatakowali w nocy z piątku na sobotę rosyjską bazę lotniczą Morozowsk w obwodzie rostowskim. Najnowsze zdjęcia satelitarne potwierdzają całkowite zniszczenie wojskowego obiektu.

"F-16 na Ukrainie. Oznacza to, że będzie więcej zniszczonych okupantów. Będzie więcej zestrzelonych rakiet i samolotów, których rosyjscy zbrodniarze używają do ataków na ukraińskie miasta" - stwierdził naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych Ołeksandr Syrski.

Myśliwce, które trafiły na Ukrainę wyposażone są w urządzenia PIDS+ (Pylon Integrated Dispenser System). Sprzęt odpowiada za samodzielne wykrywanie nadlatujących rakiet i posiada wyrzutnie flar - informują ukraińskie media.

Okupacyjne władze rosyjskie w Ługańsku poinformowały w niedzielę o dużym ataku rakietowym Ukrainy z zastosowaniem pocisków zachodniej produkcji. Jak twierdzą przedstawiciele ukraińskich władz regionu, pociski trafiły w zakłady remontowe sprzętu wojskowego.

"Siły Zbrojne Ukrainy wystrzeliły w kierunku Ługańska 12 pocisków zachodniej produkcji. Prawdopodobnie osiem pocisków ATACMS i cztery pociski Storm Shadow" – powiadomił szef tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁNR) Łeonid Pasicznyk.

Podał, że cztery pociski zestrzelono jeszcze na przedmieściach Ługańska, a ich odłamki zapaliły suchą trawę. Kolejnych osiem rakiet trafiło "w magazyny, w których znajdowały się zbiorniki z paliwem oraz w sektor prywatny" – napisał Pasicznyk.

Szef ukraińskiej administracji wojskowej obwodu ługańskiego Artem Łysohor oświadczył tymczasem, że celem ataku był zakład budowy maszyn, Fabryka 100. "Znów pożar na terytorium fabryki maszyn. Okupanci zazwyczaj remontują tam i przechowują sprzęt wojskowy" - przekazał na Telegramie.

Ukraińskie ataki na Ługańsk relacjonowała rosyjska agencja TASS, która doniosła także o atakach na okupowany Donieck i Makiejewkę. "Potężne eksplozje miały miejsce w Doniecku i Makiejewce, system obrony powietrznej działa (…). W centrum Makiejewki pojawił się dym" – napisał TASS.

Gigantyczny pożar wybuchł w Rosji w obwodzie rostowskim. W pobliżu miejscowości Azow, jak informują lokalne kanały na Telegramie, płonie baza paliwowa. Władze przekonują, że płonie składowisko odpadów, między innymi starych opon w pobliżu bazy. Ogień miał objąć ponad 5 tys. metrów kwadratowych terenu.

Słup dymu jest tak ogromny, że ponoć widać go z pobliskiego Rostowa nad Donem.

Zełenski podczas rozmowy z dziennikarzami z okazji Dnia Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy, stwierdził, że polecił ukraińskim dyplomatom, aby w ramach Rady Ukraina-NATO pracowali nad możliwością utworzenia koalicji sąsiadujących z jego krajem państw, która pomagałaby zestrzeliwać rosyjskie rakiety nad terytorium Ukrainy. Jego zdaniem ta decyzja jest "prawdopodobnie trudna dla partnerów, ponieważ zawsze boją się niepotrzebnej eskalacji".

F-16 już są w Ukrainie. Potwierdził to w swoim wystąpieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

W obwodzie donieckim władze podjęły decyzję o przymusowej ewakuacji 744 dzieci i ich rodzin z czterech gmin. Do ewakuacji wykorzystywane są samochody opancerzone.

"Ukraina otrzymała pierwsze dziesięć z możliwych 79 samolotów F-16 ostatniego dnia lipca, rok po tym, jak Stany Zjednoczone dały swoim europejskim sojusznikom zielone światło na ich wysłanie. Do końca 2024 roku Ukraina powinna otrzymać 20 takich myśliwców" - poinformował "The Economist".

Ukraińska Grupa Operacyjno-Taktyczna "Charków" poinformowała, że Rosjanie angażują do działań bojowych w obwodzie charkowskim "zagranicznych ochotników, w szczególności obywateli Egiptu".

Średnia dobowa liczba rosyjskich ofiar wojny na Ukrainie - uwzględniając łącznie zabitych i rannych - spadła w ostatnich dwóch miesiącach z rekordowych 1262 w maju do 1140 w lipcu - podało w sobotę brytyjskie Ministerstwo Obrony.

Ukraiński ekspert wojskowy Oleg Żdanow ocenia, że obecne spowolnienie działań ofensywnych Rosjan w Donbasie nie zwiastuje niczego dobrego. Według niego armia Putina jedynie przegrupowuje siły, aby wkrótce przeprowadzić "zmasowane ataki" w kierunku Charkowa.

Według generała Waldemara Skrzypczaka, Putin już "odniósł sukces na polskiej granicy", angażując tam znaczne zasoby wojska polskiego. - Wojna hybrydowa spowodowała, że niemal połowa armii Polski stoi teraz na granicy, zamiast szkolić się do wojny. Już widać, jak sprawnie działania te rujnują potencjał armii polskiej - grzmi wojskowy. Więcej w materiale WP.

Nie milkną echa głośnej wymiany więźniów między Rosją, a krajami Zachodu. Uwolnionych Rosjan, którzy na Zachodzie szpiegowali na rzecz Kremla, osobiście powitał na lotnisku Władimir Putin. Jeden z nich - Roman Seleznev - podzielił się wrażeniami z tego spotkania.

Rosyjski obrońca praw człowieka Oleg Orłow był jednym z więźniów Putina, którzy odzyskali wolność w wyniku wymiany dokonanej między Rosją, a krajami Zachodu. Dysydent oświadczył, że "nie prosił Władimira Putina o ułaskawienie".

Uwolniony w ramach czwartkowej wymiany więźniów między Rosją i Zachodem, rosyjski obrońca praw człowieka Oleg Orłow oświadczył, że nie prosił Władimira Putina o ułaskawienie - poinformował niezależny rosyjski portal Meduza.

Powiązani z Al-Kaidą bojownicy z Grupy Wsparcia Islamu i Muzułmanów (GSIM), opublikowali nagranie wideo, w którym poinformowali, że porwali w Nigrze dwóch Rosjan.

"Dziś wyrażamy szczególną wdzięczność wszystkim obrońcom naszego nieba - ukraińskim wojownikom Sił Powietrznych Ukrainy; za każdy zestrzelony rosyjski cel, za ich skuteczność i precyzję. Od pierwszych dni tej wojny Ukraina odpiera rosyjskie ataki powietrzne - napisał w mediach społecznościowych prezydent Wołodymy Zełenski.

Taktyka z czasów Związku Radzieckiego, "mięsne szturmy" i sprzęt w najlepszym wypadku pamiętający końcówkę XX wieku. Słabość rosyjskiej broni pancernej widać gołym okiem, skąd więc biorą się postępy armii Putina? I jak długo Rosja może jeszcze sięgać do magazynów mobilizacyjnych, kiedy w każdej potyczce traci średnio 30-40 proc. sił? Więcej w materiale WP.