Więzień oburzony decyzją Putina. "Nie prosiłem o to"
Rosyjski obrońca praw człowieka Oleg Orłow był jednym z więźniów Putina, którzy odzyskali wolność w wyniku wymiany dokonanej między Rosją, a krajami Zachodu. Dysydent oświadczył, że "nie prosił Władimira Putina o ułaskawienie".
- Nie uważam siebie za winnego. Na podstawie jakiego artykułu miałbym prosić o ułaskawienie prezydenta, skoro wsadzili mnie do więzienia za realizację moich legalnych praw dotyczących wolności słowa? - powiedział 71-leti Orłow w rozmowie z niezależnym portalem Meduza.
Orłow został skazany 27 lutego na 2,5 roku więzienia. Sprawę karną przeciwko niemu wszczęto w związku z publikacją w mediach społecznościowych artykułu, w którym aktywista skrytykował rosyjską agresję na Ukrainę.
Orłow był jednym z twórców i współprzewodniczącym zdelegalizowanej przez władze zasłużonej organizacji pozarządowej Stowarzyszenie Memoriał, zajmującej się obroną praw człowieka i badaniem zbrodni stalinowskich. W 2022 roku Memoriał uhonorowano Pokojową Nagrodą Nobla.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: niebezpieczne pożary w Chorwacji. Turyści spakowani do ewakuacji
Historyczna wymiana więźniów
Portal Meduza donosi, że po przeprowadzonej w czwartek wymianie między Rosją i krajami Zachodu okazało się, że rosyjskim więźniom politycznym zaproponowano zwrócenie się do Putina o ułaskawienie. Opozycyjni politycy Władimir Kara-Murza i Ilja Jaszyn odmówili napisania takiego dokumentu.
Łącznie - jak przekazał Kreml - dekretem Putina zostało ułaskawionych 13 więźniów, w tym dwóch Amerykanów - Paul Whelan i Evan Gershkovich. W wymianę zaangażowanych było siedem krajów; dotyczyła 26 więźniów
Źródło: PAP