Ogromne straty Rosjan. "Niska jakość bojowa"
Ukraiński ekspert wojskowy Oleg Żdanow ocenia, że obecne spowolnienie działań ofensywnych Rosjan w Donbasie nie zwiastuje niczego dobrego. Według niego armia Putina jedynie przegrupowuje siły, aby wkrótce przeprowadzić "zmasowane ataki" w kierunku Charkowa.
Żdanow przekonuje, że ostatnie porażki w walkach toczonych w obwodzie charkowskim nie spowodują zmiany planów rosyjskiego dowództwa.
- Rosyjskie dowództwo nie anulowało zadania zdobycia Wołczańska w celu stworzenia odskoczni do ofensywy w głąb naszego terytorium w kierunku Kupiańska - przekonuje ekspert.
W tym celu - zdaniem Żdanowa - armia Putina już wkrótce rozpocznie "zmasowane ataki" na Wołczańsk i Kupiańsk. Według Żdanowa opanowanie tego rejonu otworzy Rosjanom drogę do Charkowa.
Ekspert zauważył, że Rosjanie ponoszą ciężkie straty, bo oddziały piechoty, które wysyłają do walki "prezentują bardzo niską jakość bojową".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: zagrożenia i szanse migracji do Europy. Eksperci mają swoje teorie
Celny cios Ukraińców. Duma Rosji na dnie
Tymczasem Ukraińcy cieszą się z sukcesów. Osłabiają rosyjski potencjał nie tylko na lądzie, ale również na morzu.
W nocy z czwartku na piątek ukraińska armia zaatakowała Sewastopol na Krymie. Okazało się, że Rosjanie stracili jeden ze swoich drogocennych okrętów podwodnych, z których wystrzeliwują rakiety Kalibr w kierunku Ukrainy.
"Zgodnie z potwierdzonymi informacjami w piątek wojska rakietowe, we współpracy z jednostkami ukraińskiej marynarki wojennej, znacząco uszkodziły cztery wyrzutnie systemu obrony powietrznej S-400 Triumf" - poinformował w sobotę Sztab Generalny Ukrainy.
"Ponadto w porcie Sewastopol z sukcesem trafiono w okręt podwodny Floty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiej 'Rostów nad Donem'. W wyniku trafienia okręt zatonął na miejscu" - oświadczono.
Przeczytaj też:
Źródło: interia.pl
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski