Generał grzmi. "Rujnują potencjał polskiej armii"
Według generała Waldemara Skrzypczaka Putin już "odniósł sukces na polskiej granicy", angażując tam znaczne zasoby wojska polskiego. - Wojna hybrydowa spowodowała, że niemal połowa armii Polski stoi teraz na granicy, zamiast szkolić się do wojny. Już widać, jak sprawnie działania te rujnują potencjał armii polskiej - grzmi wojskowy.
04.08.2024 | aktual.: 04.08.2024 12:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W rozmowie z portalem wnp.pl generał był pytany m.in. o scenariusze zakończenia działań militarnych w Ukrainie. - Wydaje się, że coraz bardziej wszyscy skłaniają się ku temu, by doszło do zawieszenia broni. Nie mówię o zawarciu pokoju między Rosją a Ukrainą, bo nikt już w to nie wierzy. To obecnie wydaje się po prostu niemożliwe - powiedział Skrzypczak.
Były dowódca Wojsk Lądowych ocenił, że choć Rosja jest już "zmęczona" wojną w Ukrainie, to Putin wciąż ma zasoby, by prowadzić ją "jeszcze przez wiele lat". Alarmuje, że im więcej terenów opanuje Rosja, tym silniejsza będzie pozycja Kremla w przyszłych negocjacjach z Kijowem.
- Wbrew temu, co głosi ukraińska propaganda i wiele innych ośrodków informacji publicznej, nie widzę obecnie jakiejkolwiek szansy, żeby Ukraina mogła militarnie odzyskać terytoria zajęte przez Moskwę, nie mówiąc już o Krymie - twierdzi generał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rosjanie atakują medyków na froncie. "To jest konflikt bezwzględny"
Putin zaatakuje NATO? "Już osiągnął sukces"
Według niego Putin ma świadomość, że Rosja jest słabsza od NATO, dlatego nie zdecyduje się na otwartą wojną z krajami Sojuszu.
- Uważam, że obecnie Putinowi, jak i jego pomocnikowi Łukaszence wystarczy wojna hybrydowa. Już widać, jak sprawnie działania te rujnują potencjał armii polskiej. Wojna hybrydowa spowodowała, że niemal połowa armii Polski stoi teraz na granicy, zamiast szkolić się do wojny - alarmuje gen. Skrzypczak.
- Tak duża liczba żołnierzy stojących na granicy już jest jego sukcesem. Żołnierze zamiast ćwiczyć w polu, strzelać z czołgów czy haubic, pilnują w lesie płotu. W tych właśnie kategoriach należy oceniać obecną sytuację. Które państwo mogłoby sobie na to pozwolić? - pyta wojskowy.
Przeczytaj też:
Źródło: wnp.pl