Rosyjski szpieg opowiedział o spotkaniu z Putinem. "Szok"
Nie milkną echa głośnej wymiany więźniów między Rosją, a krajami Zachodu. Uwolnionych Rosjan, którzy szpiegowali na rzecz Kremla, osobiście powitał na lotnisku Władimir Putin. Jeden z nich - Roman Seleznev - podzielił się wrażeniami z tego spotkania.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
32-letni haker odbywał w Stanach Zjednoczonych karę za włamanie się do baz danych około 200 amerykańskich firm. Seleznev nie krył swojego zachwytu przywitaniem przygotowanym przez reżim Putina.
- Kiedy przyjechaliśmy, Władimir Władimirowicz osobiście uścisnął mi rękę. Gdy wysiadaliśmy z samolotu, nikt nam nie mówił, kto się z nami za chwilę spotka. Wychodzę, a tam czerwony dywan, Gwardia Narodowa i nasz prezydent, który mnie wita. Byłem zszokowany - zrelacjonował skazaniec. Podkreślił, że "to wiele dla niego znaczyło".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Zełenski zapowiada plan pokojowy. "Pytanie, czy naród jest gotowy"
Historyczna wymiana więźniów między Rosją a Zachodem
W Ankarze odbyła się w czwartek największa od czasów zimnej wojny wymiana więźniów między Rosją a krajami Zachodu - podkreślają międzynarodowe agencje. Jak poinformował turecki serwis Anatolia, operacja objęła 24 osób z więzień w siedmiu krajach, w tym w Polsce, oraz dwoje dzieci.
W zamian za wydostanie "z Zachodu" swoich ludzi Władimir Putin oddał przetrzymywanych de facto jako zakładników więźniów politycznych, w tym opozycjonistów i dziennikarzy. Wśród nich jest dziennikarz "The Wall Street Journal" Evan Gershkovich, który - zdaniem komentatorów - został zatrzymany pod zarzutem rzekomego szpiegostwa właśnie po to, by Kreml mógł naciskać na USA.
Również niemiecki obywatel Rico Krieger, który został skazany na Białorusi na karę śmierci, a następnie ułaskawiony przez Aleksandra Łukaszenkę, był według komentatorów celowo wciągnięty w operacyjną grę, by umożliwić Kremlowi presję na Berlin.
Jak przekazały tureckie władze, 10 osób, w tym dwie osoby nieletnie, relokowano do Rosji, 13 do Niemiec, trzy do USA. Wymianą objęto osoby z więzień w USA, Niemczech, Polsce, Słowenii, Norwegii, Rosji i Białorusi.
Źródło: TASS/WP Wiadomości
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski