Ludzie wstrząśnięci. Są wyniki sekcji zwłok duchownych z Sosnowca

- Słyszałam, że ksiądz Robert miał zabić diakona Mateusza. Dla mnie to niewyobrażalne. Mam nadzieję, że ta sprawa będzie dokładnie wyjaśniona - mówi Wirtualnej Polsce bliska znajoma księdza Roberta Sz., który zginął pod kołami pociągu. Tragedia duchownych, ich wzajemne relacje i niejasne okoliczności możliwego zabójstwa młodszego z nich wstrząsnęły Sosnowcem.

Dom Katolicki w Sosnowcu, przy którym znaleziono ciało diakonaDom Katolicki w Sosnowcu, przy którym znaleziono ciało diakona
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Kalinowski
Mateusz Dolak

- Widzieliśmy, jak w pobliżu dworca bardzo szybko pojawiło się wiele służb i zasłoniły wszystko. Obserwowaliśmy to z okien. Zastanawialiśmy się, co się stało i kto zginął - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską jeden z uczniów Technikum nr 4 Transportowego w Sosnowcu.

- Byłem w pobliżu, kiedy usłyszałem pisk hamulców i głośną trąbę lokomotywy. Wyglądało to tak, jakby pociąg nie wyhamował i przejechał kogoś. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że ofiara to ksiądz, który miał popełnić samobójstwo. U nas w szkole dużo się mówi o tej sprawie, ale nauczyciele zabraniają poruszać tego tematu - dodaje inny świadek, również uczeń technikum.

Praca służb na miejscu tragedii w Sosnowcu
Praca służb na miejscu tragedii w Sosnowcu © WP

Komunikat prokuratury i ciało 26-letniego diakona

Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu początkowo nie podawała zbyt wielu informacji w sprawie zdarzenia. Pierwsze były takie, że ze względu na stan zwłok konieczne będą badania genetyczne. Dopiero później rzecznik prokuratury przekazał, że ciało udało się zidentyfikować bez badań DNA i potwierdził, że ofiarą był ksiądz Robert Sz.

Prawdopodobnie jego śmierć nie była przypadkowa. Wczesnym popołudniem w bramie przy Domu Katolickim przy ul. Kościelnej w Sosnowcu pracownicy firmy remontującej katedrę znaleźli ciało 26-letniego diakona - Mateusza B. Mężczyzna miał liczne obrażenia, wskazujące na zabójstwo.

"Fakt" dotarł do świadka, który uczestniczył w identyfikacji zmarłego i był na miejscu tragedii. - Diakon leżał na podwórku, przy samochodzie, miał przepasaną przez ramię torbę turystyczną i kluczyki do auta w jednej ręce. Na szyi widać było ślady po zadanych ciosach - relacjonował dziennikowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sosnowiec. Niemowlę przeraźliwie płakało. Sąsiedzi z bloku zareagowali

Nieoficjalnie wiadomo, że przy 45-letnim księdzu Robercie Sz. znaleziono nóż, którym prawdopodobnie zaatakował 26-latka. "Fakt" podawał z kolei, że duchowny miał zaczaić się na diakona, gdy ten wychodził z domu, a po zdarzeniu uciec na dworzec i rzucić się pod pociąg.

"Fakt" donosił też, że powodem tak desperackiego czynu mogły być uczucia, ale również rywalizacja i zazdrość o stanowiska. Ksiądz Robert miał być jedynie pomocnikiem, a nie wikarym, a diakon zawsze chodził z proboszczem i mu asystował.

Mieszkańcy Sosnowca wstrząśnięci. "To niewyobrażalne"

Ksiądz Robert Sz. mieszkał w probostwie przy ul. Kościelnej. Dom, gdzie rezydował 26-letni diakon, stał po drugiej stronie drogi. Mieszkańcy Sosnowca, których pytamy o sprawę, są wstrząśnięci.

- Brakuje mi słów, by opisać tę tragedię. Co chwilę słychać ataki na duchownych i Kościół. Mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni. Wydarzyło się coś naprawdę nieprawdopodobnego - słyszymy.

Udało nam się dotrzeć do byłej uczennicy i dobrej znajomej księdza Roberta Sz. - To był bardzo uczciwy człowiek. Złego słowa nie mogę o nim powiedzieć. Uczył mnie jeszcze, jak chodziłam do liceum w Jaworznie. Bardzo pomógł mi i mojej rodzinie. Nic nie wspominał o swoich problemach, chociaż wiem, że dużo chodził po lekarzach. Chorował na cukrzycę - twierdzi nasza rozmówczyni.

Jak dodaje, 45-letni kapłan był często przenoszony pomiędzy parafiami. Zaczynał w parafii pw. św. Antoniego z Padwy w Wojkowicach. Potem pełnił posługę w parafii św. Barbary w Jaworznie, a następnie w Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w tym samym mieście. Do Sosnowca trafił we wrześniu ubiegłego roku. Podobnie jak 26-letni diakon, który pochodził z parafii św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy w Wolbromiu.

- Słyszałam, że ksiądz Robert miał zabić diakona. Dla mnie to niewyobrażalne. Mam nadzieję, że ta sprawa będzie dokładnie wyjaśniona - podsumowuje znajoma duchownego.

Wyniki sekcji zwłok

Okoliczności śmierci obydwu duchownych bada Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. Śledczy na razie prowadzą dwa odrębne postępowania.

W internecie od razu pojawiły się spekulacje, że śmierć księdza i diakona to atak na duchownych w kontekście nowych doniesień o Janie Pawle II po głośnym reportażu TVN24 "Franciszkańska 3". Z naszych informacji wynika, że tłem tragedii jest wątek obyczajowy. Według nieoficjalnych informacji, obaj duchowni byli z sobą skonfliktowani.

- W czwartek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach przeprowadzono sekcje zwłok księdza i diakona. Przyczyną zgonu młodszego mężczyzny są rany cięte klatki piersiowej i szyi, skutkujące uszkodzeniem dużych naczyń krwionośnych i płuc oraz wykrwawieniem. Przyczyną zgonu starszego księdza były natomiast wielomiejscowe, rozległe obrażania ciała. Odpowiadają one skutkom potrącenia, uderzenia przez pojazd szynowy - przekazał Wirtualnej Polsce Waldemar Łubniewski, rzecznik prokuratury w Sosnowcu.

Biskup sosnowiecki wydał komunikat, w którym poprosił wszystkich wiernych o gorliwą modlitwę.

"Jest zwyczajem w naszej diecezji, że za zmarłego kapłana nasi księża odprawiają mszę świętą. Ponadto proszę wszystkich kapłanów, aby również odprawili mszę świętą za zmarłego naszego drogiego diakona i niech to uczynią w najbliższym czasie. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu, ze względu na dobro śledztwa, zakazała Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu udzielania jakichkolwiek informacji" - przekazał w komunikacie bp Grzegorz Kaszak.

Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Czarnek pytany o upadek rządu. Zaczął mówić o Hołowni
Czarnek pytany o upadek rządu. Zaczął mówić o Hołowni
Media: Hołownia chce porzucić politykę. Wiadomo, jakie ma plany
Media: Hołownia chce porzucić politykę. Wiadomo, jakie ma plany
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Atak na kościół w Michigan. Co najmniej cztery osoby nie żyją
Atak na kościół w Michigan. Co najmniej cztery osoby nie żyją
Kilka dni złotej jesieni. Na termometrach nawet 20 kresek
Kilka dni złotej jesieni. Na termometrach nawet 20 kresek
Ziobro poza Polską. Zabrał głos
Ziobro poza Polską. Zabrał głos
Powrót prac domowych coraz bliżej. MEN rozważa nowe zasady
Powrót prac domowych coraz bliżej. MEN rozważa nowe zasady
Media: do rosyjskich dronów nad Polską wystrzelono trzy rakiety
Media: do rosyjskich dronów nad Polską wystrzelono trzy rakiety
Próba zatrzymania Zbigniewa Ziobry. Policjanci nie weszli na posesję
Próba zatrzymania Zbigniewa Ziobry. Policjanci nie weszli na posesję
Prezydent Łotwy chce zmian. NATO powinno przekształcić misję
Prezydent Łotwy chce zmian. NATO powinno przekształcić misję
Zaginiony Włoch znaleziony martwy pod Legnicą. Policja czeka na sekcję
Zaginiony Włoch znaleziony martwy pod Legnicą. Policja czeka na sekcję
Oregon i Portland pozywają Trumpa. Spór o Gwardię Narodową w Portland
Oregon i Portland pozywają Trumpa. Spór o Gwardię Narodową w Portland