Śmierć dwóch księży w Sosnowcu. Wstrząsająca relacja świadka

Prokuratura ustala okoliczności śmierci dwóch księży z Sosnowca. Na czwartek zaplanowano sekcje zwłok obu zmarłych. Pojawiają się nowe, wstrząsające relacje świadków.

Dom Katolicki w Sosnowcu, przy którym znaleziono ciało diakona
Dom Katolicki w Sosnowcu, przy którym znaleziono ciało diakona
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Kalinowski
oprac. PAB

Na czwartek rano zaplanowano sekcje zwłok 26-letniego diakona, którego ciało znaleziono we wtorek w Sosnowcu z licznymi obrażeniami ciała, a także innego księdza z tego miasta, który tego samego dnia zginął po potrąceniu przez pociąg. Obaj duchowni pełnili posługę w bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu; byli skonfliktowani.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sosnowiec. Wstrząsające relacje świadków

"Fakt" dotarł do świadka, który uczestniczył w identyfikacji zmarłego. - Diakon leżał na podwórku, przy samochodzie, miał przepasaną przez ramię torbę turystyczną i kluczyki do auta w jednej ręce. Na szyi widać było ślady po zadanych ciosach - relacjonuje w rozmowie świadek, który był na miejscu tragedii.

Według nieoficjalnych informacji, ksiądz prawdopodobnie zabił diakona, a później popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg. Konflikt między duchownymi miał trwać od pewnego czasu. Ksiądz miał m.in. wysyłać diakonowi wiadomości sms-owe z groźbami. Jeden ze śledczych potwierdził - też nieoficjalnie - że na torach, przy ciele potrąconego przez pociąg księdza znaleziono nóż, którym najprawdopodobniej zaatakował diakona.

Tragedia w Sosnowcu. Nie żyje dwóch księży

We wtorek wczesnym popołudniem w bramie przy domu katolickim przy ul. Kościelnej w Sosnowcu znaleziono ciało 26-letniego diakona. Miało liczne obrażenia, wskazujące na zabójstwo. Na miejscu przeprowadzono oględziny. W środę rano prokuratura wszczęła śledztwo pod kątem zabójstwa i zleciła sekcje zwłok.

Prowadzone jest też drugie postępowanie, które zostało wszczęte w związku z informacją, że we wtorek doszło do śmiertelnego potrącenia przez pociąg innego, 40-letniego mężczyzny. Prokuratura początkowo informowała, że ze względu na stan zwłok konieczne będą badania genetyczne, później przekazała, że ciało udało się jednak zidentyfikować, bez badań DNA. Potwierdziło się, że to ksiądz.

Źródło: Fakt, PAP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (353)