Niepokojące prognozy. Synoptycy ostrzegają
Nadciągają burze z gradem i ulewy. Nawałnice wystąpią m.in. na wschodzie kraju. - Opady mogą skutkować lokalnymi zalaniami i podtopieniami, szczególnie na obszarach miejskich - ostrzega synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Sprawdź prognozę pogody dla swojego regionu na POGODA.WP.PL.
W poniedziałek w całym kraju zachmurzenie będzie umiarkowane i duże. We wschodnich regionach przewidywane są burze z gradem i okresami ulewnymi opadami deszczu. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alerty do mieszkańców czterech województw. Ostrzeżenia wydało również IMGW.
Z informacji, która przekazała PAP Anna Woźniak wynika, że sumy opadów w poniedziałek wyniosą przeważnie do 35 mm, ale "na południu oraz najprawdopodobniej w rejonie Żuław Wiślanych oraz Warmii niewykluczone, że te opady będą dochodzić nawet do 45 mm".
Synoptyczka zwróciła uwagę, że takie opady mogą prowadzić do lokalnych zalań lub podtopień, zwłaszcza w obszarach zurbanizowanych. W czasie burz porywy wiatru mogą dochodzić do 70 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Południowe Niemcy pod wodą. Ulice w Bawarii zamieniły się w rzeki
Woźniak dodała, że na zachodzie będzie nieco spokojniej. Tam możliwe są "słabe przelotne opady deszczu i burz nie powinno być, ale niewykluczone, że na wybrzeżu okresami będzie się pojawiała mgła ograniczająca widzialność do 300 m". Pojawienie się mgieł jest najbardziej prawdopodobne we wschodniej części wybrzeża.
Temperatura maksymalna w poniedziałek wyniesie od 20 st. C na zachodzie do 25 st. C na południowym wschodzie. Chłodniej będzie nad morzem oraz w rejonach podgórskich - tam termometry wskażą od 16 st. C do 19 st. C. Wiał będzie wiatr "słaby i umiarkowany, zachodni i północno zachodni".
Nadciągają burze i ulewy. Synoptycy ostrzegają
W nocy z poniedziałku na wtorek na zachodzie kraju będzie znów spokojnie. - Tam właściwie nawet bez opadów, z licznymi przejaśnieniami i rozpogodzeniami - powiedziała Woźniak.
- Na pozostałym obszarze kraju przewidywane są zanikające przelotne opady deszczu i burze, jednak w drugiej połowie nocy burze mogą uaktywnić się także na południu kraju, tutaj głównie województwo małopolskie i podkarpackie, i będą im towarzyszyć bardzo ulewne opady deszczu, nawet do 50-55 mm - dodała.
Ekspertka zaznaczyła, że burzom początkowo może towarzyszyć grad i porywy wiatru do ok. 50-60 km/h.
W nocy temperatura minimalna wyniesie od 10 st. C na Suwalszczyźnie do około 15 st. C na Śląsku i w Małopolsce. - Chłodno będzie także w rejonach podgórskich Karpat oraz w kotlinach sudeckich, tam lokalnie około 9 st. C - poinformowała synoptyk. Dodała, że wiał będzie wiatr słaby, tylko na wybrzeżu umiarkowany i porywisty, zachodni i północno-zachodni.
Pogoda we wtorek
We wtorek nad Europą dominować będą niże z ośrodkami nad Morzem Norweskim, północną Skandynawią, Morzem Białym, południową Ukrainą, Morzem Egejskim, Alpami oraz Półwyspem Iberyjskim.
Przeważający obszar kraju będzie w zasięgu klina wyżu znad północnego Atlantyku, w chłodnym powietrzu polarnym morskim napływającym z zachodu. Jedynie w nocy południowy wschód, a w dzień wschód kraju znajdzie się pod wpływem płytkiego niżu przemieszczającego się znad Niziny Węgierskiej w kierunku północno-wschodnim, w cieplejszym i wilgotnym powietrzu. Na przeważającym obszarze wzrost ciśnienia atmosferycznego, tylko na wschodzie wahania.
Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 999 hPa. Przewiduje się spadek, potem wzrost ciśnienia.
We wtorek przewidywane jest zachmurzenie umiarkowane i duże, na południowym wschodzie duże i całkowite. - W zachodniej części kraju zaświeci słońce i tylko punktowo mogą się pojawić słabe przelotne opady deszczu - powiedziała Woźniak.
W Polsce wschodniej, a szczególnie południowo-wschodniej, będą występować burze, a także opady konwekcyjne o natężeniu umiarkowanym i silnym, a nawet ulewnym. Powstają one, gdy wilgotna masa powietrza ogrzewa się od podłoża i gwałtownie unosi, a zawarta w nim para wodna ulega kondensacji, tworząc kłębiaste chmury deszczowe. Opady te charakteryzują się dużą intensywnością, niewielkim zasięgiem i krótkim czasem trwania.
Synoptyk podkreśliła jednak, że w tej sytuacji będziemy mieć do czynienia z opadami wielkoobszarowymi, których sumy wyniosą od 35 do 50 mm.
Zaznaczyła, że najbardziej zagrożony ponownie będzie obszar województw małopolskiego, podkarpackiego, lubelskiego i świętokrzyskiego. Dodała, że burzom będą towarzyszyły porywy wiatru dochodzące do 55-65 km/h i nadal możliwe będą opady gradu. - Burze powinny stopniowo słabnąć w późnych godzinach popołudniowych - przekazała.
Temperatura maksymalna we wtorek wyniesie od 20 st. C do 23 st. C. Na południu, w rejonie występowania najsilniejszych opadów, oraz na wybrzeżu termometry lokalnie wskażą od 15 st. C do 19 st. C. Wiał będzie wiatr słaby i umiarkowany, zachodni, na wschodzie skręcający na północ.
- Noc z wtorku na środę na wschodzie jeszcze z zanikającymi opadami deszczu i lokalnymi burzami - oznajmiła Woźniak.
Zaznaczyła, że zjawiska będą słabsze - suma opadów wyniesie do 15 mm, a porywy wiatru do 60 km/h - oraz zaczną się tam większe przejaśnienia i rozpogodzenia. - Od zachodu już będzie się rozbudowywał klin wyżowy - dodała.
Wyjaśniła, że dzięki temu będzie dużo spokojniej. W drugiej połowie nocy w południowej i centralnej Polsce pojawią się mgły ograniczające widzialność do 200 m. - Temperatura minimalna wyniesie od 9 st. C na północy oraz w rejonach podgórskich do 14 st. C na krańcach południowo-wschodnich - podsumowała.
Czytaj więcej:
Źródło: PAP/IMGW/X