Trwa ładowanie...

"Niepewny" los Grupy Wagnera. Biały Dom ujawnia

Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego zabrał głos ws. Grupy Wagnera. John Kirby wyjawił m.in., że los prywatnej armii Jewgienija Prigożyna jest "niepewny".

Przyszłość wagnerowców. Biały Dom ujawniaPrzyszłość wagnerowców. Biały Dom ujawniaŹródło: East News, fot: IMAGO/Sergey Pivovarov
dtakl6d
dtakl6d

- Wiemy na pewno, że Grupa Wagnera wciąż działa. Prowadzi destabilizujące, brutalne i niebezpieczne operacje nie tylko w Europie, ale na całym świecie, zwłaszcza w Afryce - zaznaczył przedstawiciel Białego Domu.

Kirby podkreślił, że los wagnerowców "pozostaje niepewny". Z jego relacji wynika, że na razie nie wiadomo, czy formacja będzie potrzebna Kremlowi, a także, czy zostanie zintegrowana z rosyjskim wojskiem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kandydat Lewicy grzmi. "Za Tuska pracowało się za 4 zł za godzinę"

Bunt wagnerowców i śmierć Prigożyna

W czerwcu wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją w Ukrainie, domagał się "przywrócenia sprawiedliwości" w armii i odsunięcia ministra obrony Siergieja Szojgu.

dtakl6d

Tego samego dnia wieczorem "kucharz Putina" ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by "uniknąć rozlewu krwi". Było to rezultatem układu dyktatora Białorusi Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z dyktatorem z Kremla. Zgodnie z tymi ustaleniami część bojowników Grupy Wagnera miała przemieścić się na Białoruś.

W sierpniu Prigożyn, a także inni przedstawiciele kierownictwa wagnerowców, m.in. Dmitrij Utkin, zginęli w katastrofie lotniczej w obwodzie twerskim. W ocenie większości analityków ich śmierć była zemstą Kremla za czerwcowy bunt i "marsz na Moskwę".

Pod koniec lipca ukraińska straż graniczna i brytyjskie ministerstwo obrony przekazały, że do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło do tamtego czasu co najmniej kilka tysięcy rosyjskich najemników.

dtakl6d

Później pojawiły się doniesienia, że część spośród nich wyjechała do krajów Afryki. Niewielka grupa pozostała na Białorusi, by szkolić jednostki specjalne tamtejszego MSW, a jeszcze inni wagnerowcy zgodzili się na służbę w rosyjskiej armii i powrót na front w Ukrainie.

Czytaj także:

Źródło: Ukrinform/PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dtakl6d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
dtakl6d
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj