Nieoczekiwany sojusznik Ukrainy. Skutecznie uniemożliwił atak Rosjan

Ukraińcy ostrzegają, że Rosjanie przygotowują się do rozpoczęcia nowej ofensywy. W mediach pojawiają się spekulacje ws. ataku z kierunku Białorusi. Reuters informuje, że jest to jednak mało prawdopodobny scenariusz, m.in. ze względu na specyfikę terenów przygranicznych. Ewentualny plan Kremla udaremnia też nieoczekiwany sojusznik Kijowa - miejscowa populacja bobrów.

 Nieoczekiwany sojusznik Ukrainy - miejscowa populacja bobrów.
Nieoczekiwany sojusznik Ukrainy - miejscowa populacja bobrów.
Źródło zdjęć: © East News, satelita.mapa.info.pl
Karina Strzelińska

16.01.2023 09:46

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

W poniedziałek Rosja i Białoruś rozpoczęły wspólne ćwiczenia lotnicze. Zachód i Kijów obawiają się, żołnierze Łukaszenki dołączą do armii Putina i przyłączą się do wojny. Ukraińskie władze ostrzegają, że Rosjanie przygotowują się do rozpoczęcia nowej ofensywy. Pojawiają się też informacje, że wojska Putina mogłyby zaatakować Ukrainę z Białorusi. Według doniesień Reuters, jest to jednak mało prawdopodobne.

Teren wokół północno-zachodniej granicy kraju z Ukrainą jest bardzo specyficzny - otaczają go wylewające się z koryta rzeki, gęsto błoto i grząskie pola. Byłoby to duże utrudnienie dla wojsk Putina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Żołnierze z Wołyńskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy działają na tym obszarze, podkreślają, że łagodna zima dała im znaczną przewagę taktyczną. - Na własnej ziemi wszystko pomoże w obronie - krajobraz, wiele rzek, które w tym roku wstąpiły z brzegów - powiedział jeden z zastępców dowódcy brygady Wiktor Rokun cytowany w Reuters.

Rzecznik jednostki Siergiej Chomiński zdradził, że Ukraina ma jeszcze jednego nieoczekiwanego sojusznika - miejscową populację bobrów. - Kiedy budują swoje tamy, zwykle ludzie je niszczą, ale nie zrobili tego w tym roku z powodu wojny, więc teraz wszędzie jest woda - powiedział Chomiński.

Atak z Białorusi

Konrad Muzyka z firmy Rochan Consulting wskazuje, że rzeczywiście Kreml gromadzi swoje siły na Białorusi, ale rozpoczęcie ewentualnej ofensywy z tego kierunku "byłoby ogromnym utrudnieniem" dla Rosjan.

- To okropne miejsce do prowadzenia operacji ofensywnej. Jest tam dużo cieków wodnych, bardzo mało dróg. Ułatwi to siłom ukraińskim kierowanie Rosjan na określone obszary, gdzie mogliby zostać zaatakowani przez artylerię - wskazuje Muzyka cytowany przez Reuters.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjawojnaukraina
Wybrane dla Ciebie