Niemiecki samolot rządowy ewakuowany w Izraelu
Podczas niedawnego alarmu przeciwlotniczego w Izraelu kanclerz Niemiec i jego delegacja byli ewakuowani na lotnisku. Znajdowali się w samolocie, kiedy syreny alarmowe zaczęły wyć, co zmusiło ich do natychmiastowej ucieczki. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal Times of Israel, Olaf Scholz został ewakuowany do schronu, podczas gdy reszta delegacji musiała położyć się na płycie lotniska.
Wszystko to miało miejsce na lotnisku Ben Guriona położonym niedaleko Tel Awiwu. Delegacja niemiecka była w trakcie wsiadania do samolotu, który miał ich zabrać do Egiptu.
Gdy jednak rozległy się syreny alarmu przeciwlotniczego, wszyscy pasażerowie musieli natychmiast opuścić maszynę. Członkowie delegacji podróżujący z kanclerzem Scholzem musieli położyć się na ziemi, zgodnie z obowiązującym protokołem, podczas gdy sam Scholz został bezpiecznie odwieziony do schronu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niemiecki samolot rządowy ewakuowany w Izraelu
Nad lotniskiem doszło do incydentu z udziałem dwóch rakiet, które zostały zestrzelone przez izraelski system obrony przeciwlotniczej, znany jako Żelazna Kopuła. Informacje te przekazał portal dziennika "Welt". Agencja dpa podała, że po kilku minutach pasażerowie mogli bezpiecznie wrócić do samolotu.
Wcześniej tego samego dnia, podczas wizyty kanclerza Scholza w Tel Awiwie, doszło do innego alarmu przeciwrakietowego.
Wówczas Scholz musiał schronić się w schronie znajdującym się na terenie ambasady Niemiec. W centrum miasta słychać było eksplozje, które były efektem działania systemu obrony przeciwlotniczej Żelaznej Kopuły.
Przeczytaj też: