Niemcy płacą zasiłek dla 87 tys. dzieci w Polsce. Berlin chce z tym skończyć
Rząd w Berlinie chce ograniczyć możliwości pobierania zasiłku na dziecko przez obywateli UE pracujących w Niemczech. Chodzi o dzieci, które żyją poza granicami Niemiec, na przykład w Polsce, a których przynajmniej jeden rodzic pracuje w Niemczech. Okazuje się bowiem, że nasz zachodni sąsiad płaci zasiłek dla 87 tys. dzieci w Polsce.
Niemieckie organizacje społeczne Arbeiterwohlfahrt i Zukunftsforum Familie domagają się od rządu w Berlinie, by zrezygnował z planowanego ograniczenia świadczeń na dzieci obywateli UE pracujących w Niemczech. Chodzi o tzw. Kindergeld, którego największym beneficjentem są polskie dzieci. Jednak na płaszczyźnie Unii Europejskiej nie powinno się pod tym względem niczego zmienić, bowiem plany niemieckiego rządu federalnego naruszają istniejące prawo.
Niemcy płacą na blisko 87 tys. polskich dzieci żyjących za granicą
Państwo niemieckie płaci obecnie świadczenia dla około 185 tys. dzieci żyjących za granicą. Największą grupę stanowią wśród nich dzieci w Polsce - blisko 87 tys. Kolejną grupą są dzieci żyjące w Rumunii - 15 tys., Chorwacji - 12 tys. i w Bułgarii - 5,5 tys.
Jak powiedział w Berlinie przewodniczący AWO Wolfgang Stadler, należy wątpić, by model zaproponowany przez niemiecki rząd był odpowiedni. Nie uwzględnia on na przykład specyficznych potrzeb dzieci w niektórych państwach, podobnie jak nie bierze pod uwagę różnic w kosztach wychowania dzieci. Zamierzenia Berlina nie mają ponadto żadnych europejskich podstaw prawnych.
Zmiany w zasiłkach dla dzieci? Pół roku zamiast 4 lat
Zgodnie z prawem unijnym obywatele UE, którzy mieszkają na terenie Niemiec i legalnie tam pracują lub rozliczają się w tym kraju z fiskusem, mogą pobierać zasiłek na swoje dzieci także w przypadku, gdy nie żyją one w Niemczech. Oczywiście muszą wówczas zrezygnować z zasiłku, który pobierali w kraju.
Według obecnych przepisów możliwe jest ubieganie się także o zwrot Kindergeld w Niemczech do czterech lat wstecz. Projekt ustawy przedłożony przez ministra finansów Wolfganga Schäublego (CDU)
przewiduje, że wypłata zasiłku będzie możliwa już tylko do pół roku wstecz. Kasy rodzinne mają mieć też możliwość szybszego niż dotąd dostępu do rejestru meldunkowego, by na czas zapobiec nadużywaniu świadczeń.
Zmiana przepisów przez jedno z państw unijnych nie jest jednak możliwa. Musi ją zatwierdzić Komisja Europejska, która w tym celu musiałaby zliberalizować unijne przepisy.
Autor: KNA/Elżbieta Stasik, Deutsche Welle