Nie żyje syn posłanki Filiks. Przejmujące reakcje na tragedię

Politycy są wyraźnie poruszeni śmiercią syna posłanki Magdaleny Filiks. Łamiącym głosem mówili o ogromnym dramacie, który wydarzył się w jej rodzinie. - Chce mi się płakać, po prostu... - mówił Krzysztof Gawkowski w TVN24.

Nie żyje syn posłanki Magdaleny Filiks. Mikołaj miał 16 lat
Nie żyje syn posłanki Magdaleny Filiks. Mikołaj miał 16 lat
Źródło zdjęć: © Getty Images, Twitter
Sylwia Bagińska

Magdalena Filiks w piątek wieczorem przekazała tragiczną informację o śmierci swojego syna. Mikołaj w marcu skończyłby 16 lat. Posłanka Koalicji Obywatelskiej poinformowała, że pogrzeb jej dziecka odbędzie się we wtorek 7 marca.

Magdalena Filiks zaznaczyła, że w imieniu swoim i bliskich prosi o uszanowanie prywatności jej rodziny przez media i nieprzychodzenie na pogrzeb.

Postępowanie ws. śmierci 16-latka wszczęła Prokuratura Rejonowa w Szczecinie. - Potwierdzam, że prowadzimy postępowanie ws. śmierci - powiedziała w rozmowie z WP rzeczniczka prokuratury w Szczecinie Alicja Macugowska-Kyszka. Z informacji Radia ZET wynika, że ma chodzić o czyn z artykułu 151 Kodeksu karnego, czyli "doprowadzenie do samobójstwa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poruszające słowa polityków po śmierci syna Magdaleny Filiks

Politycy złożyli w sieci kondolencje Magdalenie Filiks. Do tej tragedii odnieśli się także na antenie stacji telewizyjnych.

- Rodzina Mikołaja potrzebuje ciszy, której zabrakło w ciągu ostatnich miesięcy. Winni muszą zostać ukarani. Magda, przytulam cię najmocniej - powiedziała na antenie TVN24 Izabela Leszczyna (KO) w programie "Kawa na ławę".

Wyraźnie poruszony był także Krzysztof Gawkowski (Lewica). - To tragedia nie do odrobienia. Nie jestem pobłażliwy, mam przekonanie, że partia rządząca upolityczniła media publiczne i to te media upodliły posłankę i doprowadziły do śmierci w jej rodzinie. Trzeba wygłosić akt oskarżenia: w telewizji publicznej cały czas jest hejt, a mowa nienawiści zabija. Chce mi się płakać, po prostu... chce mi się płakać - mówił poseł.

Urszula Pasławska (PSL-Koalicja Polska) dodała na antenie TVN24, że "rodzice oczekują wyjaśnienia". - Stworzyć należy procedury w telewizji publicznej, nie chować głowy w piasek. Na telewizję publiczną trzeba wylać wiadro wody - dodała.

- Moje kondolencje. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tej skali tragedii. Pani poseł, jesteśmy z panią - podkreśliła Jadwiga Emilewicz (PiS). Głos zabrał również Paweł Sałek z Kancelarii Prezydenta. - Bardzo przykra sytuacja, gdy dziecko popełnia taki czyn, który kończy się śmiercią - powiedział.

- Nie wyobrażam sobie ogromu tej tragedii. Nie wiem, jak chronić w przyszłości dzieci przed hejtem. To, co dzieje się np. w internecie... Sercem jestem z panią poseł - dodał Artur Dziambor (Wolnościowcy).

Śmierć syna posłanki Filiks. "Każde świństwo zostanie osądzone"

Z kolei na antenie Polsat News Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica) podkreślił, że "każde świństwo zostanie osądzone". Przypomniał jednak, że nie odbył się jeszcze pogrzeb Mikołaja. - Nikt nie pytał posłanki (Filiks - przyp. red.) czy można o tym mówić (...). Miejmy szacunek dla tej rodziny. Miejmy wrażliwość - dodał polityk i zasugerował, aby nie wypowiadać się w tej sprawie.

- Trudno jest znaleźć odpowiednie słowa. Do czasu pogrzebu nie ma co się wypowiadać o tym, co było przed tragedią. Wiemy, że rodzina cierpiała. Teraz niech funkcjonariusze reżimowych mediów zamilczą - powiedziała Marzena Okła-Drenowicz (PO).

- Też nie chcę komentować - powiedział Krzysztof Bosak (Konfederacja) i przypomniał, że mama Mikołaja poprosiła, aby media nie przychodziły na pogrzeb. - Też nie chce się wypowiadać - dodał Paweł Kukiz (Kukiz'15).

Do tragedii odnieśli się również przedstawiciele obozu władzy. - Śmierć dziecka to dla każdego rodzica najgorsze, co może się przytrafić - mówił Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta i poprosił o nieferowanie wyroków tej sprawie. W podobnym tonie wypowiedział się Radosław Fogiel z PiS, który przestrzegł przed upolitycznieniem tej sprawy i dodał, że jest to "niewyobrażalny dramat".

Kontrowersje wokół publikacji Radia Szczecin

W sobotę rano na antenie Radia ZET do sprawy odniosła się Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO). Polityk nawiązała do wątku, o którym piszą dziennikarze i politycy na Twitterze.

- Jesteśmy wstrząśnięci. To dziecko zostało zaszczute - oświadczyła, zapewniając, że winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. - One (media publiczne - red.) ujawniły dane osobowe skrzywdzonego dziecka. Podbijały temat dla celów politycznych, to niegodne i niemoralne - dodała.

Przypomnijmy, że chodzi o kontrowersje jakie wzbudziła publikacja Radia Szczecin z grudnia 2022 roku. Rozgłośnia opisała w nim wyrok, który zapadł w 2021 roku. Wtedy za pedofilię skazany został Krzysztof F., były pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego ds. zwalczania uzależnień. Sprawca usłyszał wyrok 4 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Jest w trakcie odbywania kary.

W publikacji znalazły się jednak informacje (wiek ofiar, informacje o działalności politycznej ich matki), przez które w łatwy sposób można było zidentyfikować ofiary Krzysztofa F. Zdaniem ekspertów i komentatorów doszło do wtórnej wiktymizacji ofiary.

Źródło: Twitter Magdalena Filiks, WP Wiadomości. Radio ZET, Polsat News, TVN24

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski