Nie żyje Jan Kobylański. Kontrowersyjny działacz polonijny miał 95 lat

Nie żyje Jan Kobylański. Kontrowersyjny działacz polonijny miał 95 lat

Nie żyje Jan Kobylański. Kontrowersyjny działacz polonijny miał 95 lat
Źródło zdjęć: © Youtube.com
Karolina Kołodziejczyk
28.03.2019 12:34, aktualizacja: 31.03.2022 10:11

Nie żyje Jan Kobylański, zmarł w wieku 95 lat. Był pomysłodawcą i wieloletnim prezesem Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polonijnych Ameryki Łacińskiej. W przeszłości był oskarżany m.in. o antysemityzm.

Urodził się 21 lipca 1923 w Równem, jednak od lat mieszkał w Urugwaju. Jan Kobylański był przedsiębiorcą i dyplomatą. Współtworzył Unię Stowarzyszeń i Organizacji Polonijnych Ameryki Łacińskiej, był honorowym konsulem w Argentynie i Urugwaju.

Warto jednak zaznaczyć, że został odwołany z tej funkcji przez ministra Władysława Bartoszewskiego. Powodem były oskarżenia o działania szkodliwe dla Polski i antysemityzm.

Przypomnijmy, że Jan Kobylański został odznaczony m.in. Krzyżem Oświęcimskim, Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Antysemickie wypowiedzi i liczne kontrowersje

Jan Kobylański za życia budził spore kontrowersje. Już w 2001 roku dziennikarka "Rzeczpospolitej" Hanna Woysław podważyła oficjalną biografię Kobylańskiego. Według niej, nie ma śladów jego obecności w archiwach obozowych. Parę lat później inny reporter "RP" Jerzy Morawski zarzucił działaczowi kolaborację z hitlerowcami w czasie II wojny światowej. Jan Kobylański pod pseudonimem "Janusz" miał wydać w ręce gestapo członków rodziny Szenkerów. Sam zainteresowany zaprzeczył tej wersji wydarzeń.

Z kolei w grudniu 2011 roku stołeczny sąd z powodu przedawnienia umorzył proces karny ws. grupy dyplomatów i dziennikarzy, których Jan Kobylański oskarżył o zniesławienie. Chodzi o teksty, które pojawiły się na łamach "Gazety Wyborczej", "Rzeczpospolitej", "Newsweeku" i "Polityce". Na swoją obronę podsądni przywoływali m.in. słowa Kobylańskiego, np. że "jedna trzecia polskich biskupów to Żydzi"; "Żydzi zawsze będą nienawidzić Polaków", bo mają "parszywe geny".

Jan Kobylański procesował się również z Radosławem Sikorskim. Były szef MSZ w wywiadzie-rzece pt. "Strefa zdekomunizowana" zdradził, że pion śledczy IPN zastanawiał się nad postawieniem Kobylańskiemu zarzutu o szmalcownictwo w czasie II wojny światowej. Kobylański złożył w polskim sądzie pozew o ochronę dóbr osobistych.

Jednak Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że Sikorski nie musi przepraszać działacza z Urugwaju za nazwanie go "antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy". Według sędzi, Kobylański "bezspornie" prezentował antysemickie poglądy, dlatego słowa Sikorskiego o Kobylańskim można określić "łagodne".

Rydzyk: bardzo mu zależało na Polsce

O śmierci Kobylańskiego jako pierwsze poinformowało Radio Maryja. Działacza wspominał na antenie Radia Maryja o. dr Tadeusz Rydzyk.

- Mając 18 lat został schwytany przez Niemców i osadzony przez gestapo na alei Szucha, i trafił do Oświęcimia. Był łącznie w sześciu obozach koncentracyjnych, pokazał mi nawet swój wytatuowany na ramieniu numer - mówił duchowny.

– Pytałem go: "Dlaczego Pan tak kocha Polskę, skoro przez wrogów jest ona skazana na zagładę i niebyt?" Powiedział mi wówczas "Ja nie chce tego słyszeć. Wiem, ale tego nie chcę słyszeć. Ja wyniosłem to z domu i harcerstwa" – powiedział o. Rydzyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: "Radio Maryja"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (581)
Zobacz także