"Gdzie jest Trzaskowski?". Prezydent tłumaczy nieobecność

- Prezydent prosił o nasze głosy, a teraz go z nami nie ma - żalili się przedsiębiorcy z Marywilskiej 44. Wirtualna Polska zapytała Rafała Trzaskowskiego, dlaczego po pożarze nie pojawił się na Marywilskiej. - Ja nie wykluczam tego, że się tam pojawię. Jestem gotów do rozmowy - odpowiedział prezydent Warszawy. Kupcy czekają na niego od niedzieli.

Trzaskowski zabiera głos po pożarze Marywilskiej 44
Trzaskowski zabiera głos po pożarze Marywilskiej 44
Źródło zdjęć: © PAP
Mateusz Dolak

14.05.2024 | aktual.: 14.05.2024 14:20

- Dlaczego nie ma z nami tutaj prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego? - pytała w rozmowie z reporterem WP pani Jolanta, jedna z przedsiębiorczyń. - Pan prezydent powinien pojawić się na miejscu, dać wsparcie w postaci nadzoru nad badaniem sprawy. Przydałaby się pomoc psychologiczna lub lekarska, gdyż wiele osób przeżywa tam załamanie nerwowe. Ludzie potrzebują opieki - wtórował jej Kacper Ponichtera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Reporter Wirtualnej Polski zapytał prezydenta, dlaczego nie pojawił się w miejscu pożaru. - Oczywiście można symbolicznie się pojawić w momencie, gdy gaszony jest pożar. Natomiast ważniejsza jest praktyczna pomoc, a nie symbole. Ja nie wykluczam tego, że się tam pojawię. Jestem gotów do rozmowy - zapewnił Rafał Trzaskowski.

We wtorek o godzinie 9 w stołecznym ratuszu odbyło się spotkanie z prezeską spółki Marywilska 44, która zarządzała terenem centrum handlowego. Jak przekazał prezydent, zarząd spółki, na spotkaniu potwierdził swoją wolę odbudowania hali. Pełna analiza powstanie jednak po tym, jak będzie można wejść na teren hali. A to będzie możliwe jak swoje prace zakończą służby.

- To naturalne, że najpierw się spotykam z tymi, którzy dzierżawią teren. Po to, żeby wyjaśnić ich plany dotyczące odbudowy. Oczywiście z samymi kupcami też jestem gotów na spotkanie. Dla nas najważniejsze jest, to żeby rozwiązać problem, a nie tylko i wyłącznie, żeby czynić ruchy symboliczne. Jestem nauczony tego, żeby najpierw ustalić wszystkie podstawowe fakty, bo bez tego trudno mówić o jakichkolwiek rozwiązaniach - dodał prezydent.

Trzaskowski odniósł się też do potrzeby w postaci pomocy psychologicznej. - Dostajemy takie sygnały. Jeżeli będzie potrzebne takie wsparcie, również takiego udzielimy - zapewnił.

Pożar Marywilskiej 44. Co z kupcami?

Prezydent zapewnił, że urzędnicy zajmują się szukaniem rozwiązań tymczasowych dla kupców.

- My ze swojej strony przygotowujemy miejsca na targowiskach w Warszawie. To jest uzupełnienie ewentualnie tej oferty. Zobaczymy, czy będzie to ciekawe, zadowalające dla przedsiębiorców i czy będzie konieczne. Bo może pojawią się inne propozycje, które ten problem przynajmniej tymczasowo rozwiążą. Bo rozmawiamy o rozwiązaniach tymczasowych, do momentu, kiedy ta konstrukcja nie będzie odbudowana - powiedział Trzaskowski.

Jak dodał, miasto szykuje około 100 miejsc w różnych lokalizacjach. - Będziemy państwa informować po rozmowach z przedsiębiorcami. Mamy tych targowisk całkiem sporo. Nie podaję tych adresów, bo czekam na ostatnie informacje - podsumował prezydent.

Mateusz Dolak, Wirtualna Polska

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lokalneRafał Trzaskowskimarywilska
Zobacz także
Komentarze (294)