Co z kupcami z Marywilskiej? Pojawiło się alternatywne rozwiązanie
Pożar centrum handlowego przy Marywilskiej w Warszawie to tragedia dla tysięcy kupców i ich rodzin. W obiekcie znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Prezes spółki, do której należy hala, zapowiedziała odbudowę obiektu. Zastrzegła jednak, że prace potrwają przynajmniej do wiosny przyszłego roku. Zaproponowała wynajmującym dwa rozwiązania.
13.05.2024 | aktual.: 13.05.2024 14:11
Prezes spółki Marywilska 44 Małgorzata Konarska w rozmowie z dziennikiem "Fakt" zapowiedziała zawieszenie umów do czasu wybudowania nowego obiektu. - Za maj dokonamy korekty faktur. Najemcy nie będą płacić czynszu, zawarte umowy zostaną zawieszone na czas wybudowania nowego obiektu. To oczywiście potrwa, trzeba bowiem uzyskać pozwolenie na budowę i decyzję środowiskową. Jednak liczymy, że do wiosny przyszłego roku przy wsparciu ze strony miasta udałoby się odbudować obiekt - powiedziała Konarska.
Prezes spółki zaproponowała najemcom również alternatywne rozwiązanie. Rozważane jest postawienie na parkingu tymczasowej hali namiotowej, w której kupcy mogliby dalej prowadzić swoją działalność i zarabiać. Według szacunków Małgorzaty Konarskiej pracę na Marywilskiej miało łącznie około 3 tys. osób.
Służby wyjaśniają przyczyny pożaru
Do pożaru hali targowej przy ul. Marywilskiej w Warszawie doszło w niedzielę nad ranem. Z ogniem walczyło ponad 240 strażaków - podaje PAP. Sytuacja jest opanowana. W obiekcie znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Służby wyjaśniają przyczyny zdarzenia, a ratusz zapowiedział pomoc poszkodowanym.
Informacja o pożarze hali targowej przy ul. Marywilskiej 44 wpłynęła do straży pożarnej o godz. 3.30 na ranem. Po 11 minutach pierwsze zastępy wozów strażackich pojawiły się na miejscu zdarzenia. Wówczas - jak informowały służby - znaczna część centrum handlowego była już zajęta ogniem. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.
W poniedziałek rano, na ul. Marywilskiej przy spalonej hali targowej pracowało sześć zastępów straży pożarnej. - Dogaszanie skończyło się, teraz strażacy dozorują miejsce pożaru ze względów bezpieczeństwa - przekazał PAP st. kpt. Adam Strąk z Komendy Miejskiej PSP.
Mimo że dogaszanie pożaru przy ul. Marywilskiej skończyło się, to wejście biegłych na teren pogorzeliska, którzy zbadają, jak doszło do pożaru, nadal nie jest możliwe. - Trudno powiedzieć, kiedy to nastąpi. Obecnie straż skupia się na monitorowaniu sytuacji w miejscu pogorzeliska, biegli będą mogli rozpocząć prace, gdy będzie to bezpieczne - powiedział st. kpt. Strąk.
Ostrzeżenia dla mieszkańców. Pomoc dla kupców
W związku z pożarem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało w niedzielę ostrzeżenie dla mieszkańców stolicy, żeby nie zbliżali się do miejsca zdarzenia. Poproszono również o pozostanie w domu i zamknięcie okien.
Rzeczniczka prasowa stołecznego ratusza Monika Beuth przekazała w niedzielę, że miasto jest również na bieżąco informowane o sytuacji. Pytana przez PAP o pomoc kupcom odpowiedziała, że "to będzie konieczne".
Źródło: Fakt, PAP
Czytaj także: