"Nie rozumiem, dlaczego taki jest". Ławrow o dziennikarzu TVN
We wtorek doszło do spotkania ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua z jego rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem. Rosyjski dyplomata podczas konferencji prasowej był pytany o stanowisko wobec Ukrainy przez dziennikarza TVN. Pytanie wytrąciło go z równowagi.
Sytuacja miała miejsce już po zakończeniu rozmowy ministrów spraw zagranicznych. Zbigniew Rau i Siergiej Ławrow pojawili się razem na konferencji prasowej. Reporter stacji TVN dopytywał Ławrowa o jasne stanowisko Rosji w sprawie możliwej inwazji na Ukrainę.
Ławrow o arogancji Zachodu
- Jeżeli rozmawiamy o metodach inwazyjnych, to zostało to już wielokrotnie powiedziane. Różne paranoiczne scenariusze były publikowane przez zupełnie sensowne media. Widać, że ta potrzeba odczuwana przez piszących różne scenariusze, wywarła wpływ na media. Rosja planowała ćwiczenia i zgodnie z planami je realizuje. Nadszedł czas, by je zakończyć. Zachód, mogę to zagwarantować, powie: "proszę zobaczyć, jak nacisnęliśmy na nich, to się przestraszyli". To handel powietrzem. Chcę podkreślić: na swoim terytorium będziemy robili to, co uważamy za konieczne dla naszego bezpieczeństwa - wskazywał Ławrow.
Dyplomata mówił też o aroganckim podejściu przedstawicieli Zachodu. - Odrzucamy próby podejmowane przez kolegów z Zachodu, traktowania zobowiązań OBWE dotyczących bezpieczeństwa tak, jakby oni wiedzieli lepiej, jak zagwarantować bezpieczeństwo Rosji. Z tego typu aroganckim podejściem trzeba skończyć tak, jak z rusofobią. Gdy państwa bałtyckie wstępowały do NATO, pytaliśmy naszych kolegów, czemu jest to robione, skoro nie jesteśmy już przeciwnikami. Oni odpowiadali: "oni mają swoje fobie po okresie ZSRR, trzeba je uspokoić i będą dobrymi sąsiadami". Tak samo mówili nam o Polsce, gdy wstępowała do NATO - opowiadał Ławrow.
Pytanie o inwazję na Ukrainę
Po tej wypowiedzi rosyjski dyplomata spojrzał w stronę pytającego dziennikarza Andrzej Zauchy ze stacji TVN, a następnie zwrócił się do ministra Raua. - Nie rozumiem, dlaczego ten dziennikarz taki jest - powiedział.
Dziennikarz odniósł się do zdarzenia podczas swojego wejścia na antenie TVN24. - Dopytałem go, czy w takim razie inwazji nie będzie. Na to Siergiej Ławrow tylko się uśmiechnął i nie odpowiedział ani jednego słowa, przekazując dalszą część odpowiedzi panu ministrowi Zbigniewowi Rauowi - tłumaczył Zaucha.
Morze Czarne. Rosyjskie okręty podpływają pod Ukrainę. Kreml: To tylko ćwiczenia obrony Krymu
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski