Nie pokażą już pępków i biustów w szkole
Bez bluz z kapturem, głębokich dekoltów i krótkich spódniczek rozpoczynają we wtorek nowy rok szkolny bułgarscy uczniowie. Choć parlament nie zdążył przyjąć ustawy o szkolnictwie średnim, to większość tekstów mających na celu zdyscyplinowanie uczniów, znalazło się w regulaminie obowiązującym od wtorku wszystkie placówki.
Do powszechnego wprowadzenia mundurków nie doszło, chociaż były i takie głosy, a dzieci zobowiązane są chodzić do szkoły w ubraniu odpowiednim do warunków szkolnych i dobrych obyczajów.
Każda szkoła ma prawo uzupełniać regulamin o nowe wymogi. W niektórych, zwłaszcza, cieszących się dobrą opinią, wprowadzono jednak mundurki. Część szkół określiła dokładną długość spódniczek w centymetrach. Zakazane są wysokie obcasy, przezroczysta i obcisła odzież, a zwłaszcza "gołe pępki" czyli krótkie bluzki, w których nastolatki paradowały nawet zimą. Dziewczynom nie wolno chodzić również w krótkich spodenkach i stosować ostrego makijażu. Prawie wszędzie zakazany jest piercing, a biżuteria ma być "dyskretna".
- Osobiście jestem zwolenniczką mundurków - przyznała w wywiadzie dla dziennika "24 Czasa" szefowa sofijskiego inspektoratu w Ministerstwie Oświaty Wania Kastrewa. - Nie można chodzić do szkoły jak na plażę - powiedziała.
Uczniowie, którzy nie będą przestrzegać regulaminu, będą usuwani z lekcji "do czasu powrotu do odpowiedniego wyglądu". Przywrócono też zniesione 20 lat temu oceny ze sprawowania. Jedną z kar dla niezdyscyplinowanych ma być praca społeczna na rzecz szkoły.
Regulamin zakazuje uczniom korzystania z komórek na lekcji bez zgody nauczyciela. Zakazem tym objęci są również nauczyciele.
- Zakaz wprowadzono kilka lat temu, lecz nikt go nie przestrzegał, z pewnością tak będzie i w przyszłości - uważa jednak nauczycielka języka rosyjskiego Waleria Garabedowa z jednej z dużych sofijskich szkół.
Regulamin omija jednak delikatną sprawę symboli religijnych. W odpowiedzi na coraz częstsze pojawianie się uczennic w chustach w regionach, w których przeważa turecka mniejszość, ustawa, której ostatecznie nie przyjęto, zakazywała noszenia "ostentacyjnych" symboli religijnych w szkołach, w tym krzyżyków i muzułmańskich chust. Zapisowi kategorycznie sprzeciwiły się zarówno Cerkiew prawosławna, jak i urząd głównego muftiego. Z regulaminu kontrowersyjny tekst usunięto i podkreślono tylko, że oświata w Bułgarii ma charakter świecki.
Ewgenia Manołowa