Trwa ładowanie...

"Nie jest hrabią!". Kandydat na prezydenta i tytuł szlachecki

Jan Zbigniew Potocki marzy o fotelu prezydenta Polski, ale na razie na przeszkodzie stanęła mu nie tylko Państwowa Komisja Wyborcza, ale także przedstawiciele słynnego rodu. "Wcale nie jest hrabią" - przekonują.

"Nie jest hrabią!". Kandydat na prezydenta i tytuł szlacheckiŹródło: Wikimedia Commons CC BY, fot: Kontrola
dvr5lfe
dvr5lfe

Czy Jan Zbigniew Potocki - jeden z najbardziej osobliwych kandydatów na prezydenta Polski - nie powinien przedstawiać się jako hrabia herbu Pilawa? "Nie ma on nic wspólnego z rodziną Potockich znaną od stuleci w dziejach Królestwa i Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał w oświadczeniu przesłanemu redakcji "Rzeczpospolitej" Marek Potocki - głowa linii łańcuckiej Potockich.

Przedstawiciel Potockich podkreślił, że tytułowanie kandydata hrabią jest błędem. Stwierdził, że nie łączą ich żadne więzy rodzinne. "W sposób bezprawny i oszukańczy przedstawia się, używając tytułu szlacheckiego, dając w ten sposób do zrozumienia, iż jest członkiem naszej rodziny. Nie jest" - napisał prost Marek Potocki.

To jednak nie zraża pretendenta do prezydenckiego fotela, który - przypomnijmy - obiecuje wypłacać każdej rodzinie w Polsce 5 tys. zł miesięcznie. - To oczywiste, że posiadam tytuł hrabiowski. Niech pan Potocki zajrzy w dokumenty - powiedział dziennikarzom Jan Zbigniew Potocki.

Zobacz też: Tusk: nie widzę powodu, dla którego Duda miałby nagle stać się mężczyzną

Jednak - jak zauważa "Rz" - związki kandydata ze znanym rodem kwestionują również genealodzy. Marek Jerzy Minakowski, autor bazy potomków Sejmu Wielkiego, wyjaśnia, że w przypadku przywłaszczeń tytułów prawnie rodzina nie może wiele zrobić. Od niemal 100 lat państwo polskie nie uznaje bowiem tytułów arystokratycznych.

dvr5lfe

Tymczasem Jan Potocki ma na głowie inne problemy. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła nieprawidłowości w jego zawiadomienia o utworzeniu komitetu. Wątpliwości wzbudziła autentyczność części wymaganych podpisów.

Wybory prezydenckie. Jest nieoczekiwany kandydat

Jan Zbigniew Potocki uważa się za spadkobiercę dziedzictwa działających w Wielkiej Brytanii prezydentów na uchodźstwie. Twierdzi, że w Polsce wciąż powinna obowiązywać konstytucja kwietniowa z 1935 roku, nie zaś ta, którą Sejm przyjął w 1997 roku.

Co ciekawe, ewentualne wybory prezydenckie nie byłyby debiutem dla Potockiego. Polityczny oryginał startował bowiem w ostatnich wyborach na prezydenta Warszawy. Zajął w nich przedostatnie miejsce, uzyskując poparcie 2117 wyborców.

Źródło: "Rzeczpospolita"

dvr5lfe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvr5lfe
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj