PolskaNawet kilkanaście prorosyjskich wzmianek na minutę. W badaniu cyberataku sprawdzono miliony publikacji

Nawet kilkanaście prorosyjskich wzmianek na minutę. W badaniu cyberataku sprawdzono miliony publikacji

Gdy w mediach pojawiały się informacje na temat strat wojsk rosyjskich, na sile przybierał cyberatak o charakterze prorosyjskim i antyukraińskim. W szczytowym momencie notowano nawet kilkanaście takich wzmianek w ciągu minuty. Później pojawiła się dezinformacja nt. braków paliwa na stacjach benzynowych.

Prorosyjska i antyukraińska dezinformacja jest prowadzona na wysoką skalę
Prorosyjska i antyukraińska dezinformacja jest prowadzona na wysoką skalę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Rafał Mrowicki

25.02.2022 | aktual.: 25.02.2022 12:36

Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych wydał w czwartek komunikat, w którym poinformował o prorosyjskich atakach dezinformacyjnych w sieci. Były one prowadzone równolegle do inwazji zbrojnej na Ukrainę.

Prorosyjski cyberatak. Ogromna skala dezinformacji

Jak podaje Instytut, celem ataku było podjęcie próby tonowania pozytywnych emocji i sentymentów użytkowników sieci w mediach społecznościowych w zakresie postawy i morale żołnierzy ukraińskich.

- Dane opracowane zostały na bazie ogólnodostępnych narzędzi do badania ruchu sieciowego, ale także autorskiego narzędzia IBIMS, które codziennie przetwarza ok. 50 milionów publikacji i wpisów internetowych, których analiza jest podstawą określania sentymentu i emocji przez naszych ekspertów - powiedział Marcin Wiśniewski, dyrektor Instytutu Badań Internetu i Mediów Społecznościowych w rozmowie z "Presserwisem".

Jak podaje "Presserwis" głównymi frazami badanymi przez Instytut były takie hasła jak "UPA" w rozumieniu "morderców Polaków" oraz wulgaryzmy odnoszące się w różnych konfiguracjach negatywnie wobec obywateli Ukrainy.

W przekazach eksponowano negatywne emocje w oparciu o sentymenty nacjonalistyczne oraz typową mowę nienawiści adresowaną wobec społeczności Ukrainy.

Atak odbył się na większości dużych portali informacyjnych, mających nieograniczony dostęp do sekcji komentarzy oraz na Facebooku i na Twitterze. Wirtualna Polska już kilka dni temu wyłączyła możliwość dodawania komentarzy pod tekstami dotyczącymi Rosji i Ukrainy.

Kilkanaście prorosyjskich wzmianek na minutę

Z raportu Instytutu wynika, że w ataku brało udział ok. 300 kont. Zbiegł się on w czasie z przekazami informacyjnymi o ponoszeniu strat przez wojska rosyjskie. Szczyt cyberataków nastąpił ok. godz. 9:00.

Ok. godz. 13:00 rejestrowano średnio 3 prorosyjskie wzmianki na minutę. W szczytowym momencie ataku notowano 18 wzmianek na minutę.

Kłamstwo o deficycie paliwa

W czwartek po południu Instytut podał informację, że w województwie podkarpackim odnotowano dezinformację na wysoką skalę. Na facebookowych grupach antyszczepionkowców pojawiła się "dynamiczna, mechaniczna dystrybucja treści dot. możliwych braków paliwa". Dezinformację prowadziło 30 użytkowników Internetu. Z profili tych użytkowników emitowano również treści antyukraińskie i prorosyjskie.

W czwartek Centrum Informacyjne Rządu oraz prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewnili, że dostawy paliwa w Polsce nie są zagrożone.

Również w piątek rano wykryto nowy cyberatak. To 3 grupy robocze komunikujące się ze sobą w mediach społecznościowych. Zakres ich działania obejmuje wspieranie Rosji oraz manipulacje na temat cen i dostępności paliwa.

Zobacz także: Wybuchy w Charkowie na Ukrainie. Reakcja mieszkańców

Źródło: "Presserwis", WP Wiadomości

Źródło artykułu:WP Wiadomości
dezinformacjacyberatakrosja
Zobacz także