Naukowiec oskarżony o molestowanie nieletnich
Naukowiec, pracownik jednej z krakowskich wyższych
uczelni, stanie przed krakowskim sądem oskarżony o molestowanie
seksualne dwóch małoletnich pracownic swojego pielgrzymkowego
biura podróży. Poinformowano o tym w czwartek w Sądzie
Rejonowym dla Krakowa-Nowej Huty.
Sąd zadecydował, że przed rozpoczęciem przewodu sądowego materiał dowodowy należy uzupełnić o opinię sądowo-psychiatryczną na temat zdrowia oskarżonego i wywiad środowiskowy.
Doniesienie w tej sprawie złożyła matka jednej z pracownic biura. Okazało się, że profesor - jak kazał siebie tytułować - zatrudniał w prowadzonym przez siebie pielgrzymkowym biurze podróży gimnazjalistki i licealistki. W czasie pracy przytulał je i obejmował, głaszcząc plecy, pośladki i uda.
Nastoletnie pracownice werbował poprzez ogłoszenia w prasie. Wszystkie filmował w momencie przyjmowania do pracy. Dziewczęta, mające wykonywać proste prace biurowe przy komputerze i opisywaniu pielgrzymkowych nagrań wideo, zobowiązane były przychodzić do pracy w spódniczkach.
Kalendarz, w którym odnotowywały swoją obecność, był zawieszony wysoko na ścianie, tak że musiały wchodzić na krzesło, by się podpisać. W tym czasie "profesor" lub jego asystentka filmowali ich nogi.
Pracodawca miał także nakłaniać nastolatki, by kładły się przy nim na materacu podczas przewijania filmów z pielgrzymek (pomieszczenie, w którym je przewijano miało niski sufit). Także te sytuacje były filmowane przez "kierowniczkę" biura.
Oskarżony nie przyznał się do winy. Wyjaśnił, że zajmował się prowadzeniem poważnej działalności pielgrzymkowej, a dziewczyny filmowane były dla potrzeb rekrutacji. Według prokuratury, jego wyjaśnienia są sprzeczne z materiałem dowodowym.
Za doprowadzenie małoletniego poniżej 15 lat do poddania się czynności seksualnej grozi od roku do 15 lat więzienia.(in)