Zainstalował ukrytą kamerę. Nowe szczegóły ws. skandalu w Sanoku

Nauczyciel wychowania fizycznego i trener lekkoatletyki z Sanoka Ryszard D. został zatrzymany w marcu pod zarzutem podglądania dzieci w przebieralni. Prokuratura potwierdziła, że poszkodowanych dziewczynek jest więcej. Areszt przedłużono o kolejne trzy miesiące.

Poszkodowanych może być nawet kilkanaście dziewcząt
Poszkodowanych może być nawet kilkanaście dziewcząt
Źródło zdjęć: © Getty Images | Halfpoint Images
Adam Zygiel

19.06.2024 | aktual.: 19.06.2024 13:10

Na początku marca wybuchł skandal, gdy okazało się, że jeden z trenerów w sanockiej szkole podstawowej podglądał dziewczynki w przebieralni przy pomocy ukrytej kamery. 57-letni Ryszard D. został wówczas zatrzymany i trafił do aresztu.

Jak podawało "Korso Sanockie", trener miał np. prosić o przymierzenie nowych strojów na zawody "na gołe ciało". W przebieralni dzieci zauważyły jednak kartonowe pudełko z dziurą, z której wystawała ukryta kamera. Kiedy uczennice zaalarmowały o sprawie, trener stwierdził, że niczego tam nie ma.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przedłużono areszt

Mężczyznę zatrzymano i zabezpieczono elektroniczne urządzenia. Sąd zdecydował o areszcie. Podczas śledztwa okazało się, że poszkodowanych dziewczyn jest więcej, około kilkunastu.

- Mężczyźnie przedstawiono zarzuty doprowadzenia podstępem trzech małoletnich poniżej 15. roku życia do poddania się tzw. innej czynności seksualnej. Drugi zarzut dotyczy utrwalenia oraz usiłowania utrwalenia nagiego wizerunku łącznie 12 małoletnich uczennic - mówi w rozmowie z "Faktem" Marta Kolendowska-Matejczuk z Prokuratury Okręgowej w Krośnie. Areszt dla mężczyzny przedłużono o trzy miesiące.

Czytaj więcej:

Źródło: "Fakt"

Źródło artykułu:WP Wiadomości
podglądactwodziecinauczyciel
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)