Nałęcz: należy "przepytać" współpracowników premiera
Szef sejmowej komisji śledczej badającej aferę Rywina Tomasz Nałęcz (UP) uważa, że "należy przepytać" (przed komisją) współpracowników premiera Leszka Millera: sekretarza Rady Ministrów Aleksandra Proksę oraz szefa Kancelarii Premiera Marka Wagnera.
27.10.2003 | aktual.: 27.10.2003 11:47
Nałęcz powiedział w radiowej "Trójce", że jeśli po przesłuchaniu współpracowników szefa rządu "będą jeszcze dodatkowe pytania do premiera Millera, to nie jest wykluczone powołanie go przed komisję śledczą". "Nie wykluczam takiej możliwości, choć obecnie nie widzę takiego powodu" - podkreślił.
Według szefa komisji, wydarzania ostatniego tygodnia pozwalają związać proces legislacyjny ustawy o rtv z propozycją korupcyjną Lwa Rywina. Komisja śledcza będzie mogła to udowodnić w oparciu o odpowiednio zinterpretowane dowody poszlakowe. "Komasacja dowodów poszlakowych też jest dowodem", który - zdaniem Nałęcza - komisja śledcza weźmie pod uwagę w przygotowywaniu sprawozdania z jej prac.
"W tropieniu przestępców jest jak w płukaniu złota - choć przestępca to nie bryłka złota - jeden przepłukuje całe tony piachu i nic, a drugi na jednym sicie potrafi znaleźć drobinę" - powiedział Nałęcz, komentując prace prokuratury, która nie widzi związku pomiędzy propozycją korupcyjną Lwa Rywina a procesem legislacyjnym ustawy o rtv.
W opinii Nałęcza, dalsza obecność szefowej gabinetu politycznego premiera Aleksandry Jakubowskiej w otoczeniu Leszka Millera nie jest korzystna dla szefa rządu.
"Lewicowa koalicja w tej chwili żegluje pod ostry wiatr i to jeszcze na jeziorze jest burza. W tej sytuacji premiera - i całej koalicji - nie stać na to, aby minister Jakubowska podsycała burzę i sprawiała kłopoty tej łodzi" - powiedział Nałęcz.